Pracownicy sprywatyzowanych wiosną tego roku Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych twierdzą, że nie otrzymują wynagrodzeń od nowego właściciela. W piśmie, które dotarło do naszej redakcji informują także, że firma ma problemy z opłacaniem składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jak twierdzą zobowiązania nowego właściciela, czyli Dolnośląskich Surowców Skalnych sięgają już ponad 3 mln złotych.
Niepokojące sygnały w tej sprawie dotarły także do regionalnej „Solidarności”. Jej szef- Waldemar Bartosz przyznaje, że związkowcy jeszcze kilka tygodni temu, skarżyli się, iż nie są realizowane zapisy pakietu socjalnego. Do tego, nieopłacanie składek ZUS powoduje nerwowość wśród załogi.
Prezes Dolnośląskich Surowców Skalnych- Jan Łuczak, w mailu do redakcji napisał, że składki na ZUS za pracowników KKSM są obecnie odprowadzane na bieżąco. Spółka stara się także regulować Fundusz świadczeń socjalnych. W kwestii składek nieuregulowanych, wystąpiła do ZUS z prośbą o rozłożenie ich na raty i czeka na rozstrzygniecie w tej sprawie. Prezes wyjaśnia, że jeśli chodzi o wypłatę pensji, to chce ujednolicić system płatności w Grupie. Dziś jest 7 października, co oznacza, że do czasu wypłaty pensji zostały jeszcze trzy dni. Jan Łuczak twierdzi, że nie rozumie zamieszania wokół tej sprawy, zwłaszcza, że pensje za ubiegłe miesiące były wypłacane bez opóźnień.
Dolnośląskie Surowce Skalne kupiły KKSM w kwietniu tego roku. Za kielecką spółkę zapłacono 108 mln złotych. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kłopoty firmy biorą się z faktu, iż była podwykonawcą chińskiego konsorcjum Covec, które budowało autostradę A2, z Łodzi, do Warszawy. Konsorcjum nie wywiązało się ze wszystkich zobowiązań wobec DSS, które obecnie przejęło część tego kontraktu i realizuje, go jako jeden z głównych wykonawców.
Anna Roży