Związki zawodowe działające w Koneckich Zakładach Odlewniczych nie mogą dojść do porozumienia z nowym właścicielem przedsiębiorstwa. Informują, że inwestor nie chce podpisać z nimi pakietu socjalnego. Ludzie obawiają się utraty pracy- chcą gwarancji zatrudnienia przez 5 lat, a zaproponowano im jedynie okres 6-miesięczny.
Jak informowaliśmy, do niedawna mówiło się, że zakład przejmą pracownicy, którzy powołali nawet swoją spółkę. Na takie rozwiązanie nie zgodziło się Ministerstwo Skarbu i zdecydowało sprzedać odlewnię warszawskiej firmie GUSS-EX.
Kazimierz Pasternak – wiceprzewodniczący świętokrzyskiej Solidarności twierdzi, że inwestor może mieć złe zamiary w stosunku do koneckiej odlewni. Dodaje, że nie pomogła próba załagodzenia konfliktu i nakłonienia inwestora do rozmów przez Ministerstwo Skarbu. Zapewnia, że związkowcy nie zgodzą się za sprzedanie firmy na zasadach proponowanych przez inwestora.
Ryszard Szostak, prezes firmy GUSS-EX przyznaje, że problem jest, ale jego zdaniem leży gdzie indziej. W rozmowie z Radiem Kielce powiedział wprost- problemem są związki zawodowe. Wyjaśnił, że odlewnia jest w trudnej sytuacji, a sami związkowcy nie mają lepszego pomysłu na wyjście z problemów. Dodał, że żądania związków zawodowych są zbyt duże.
Inwestor zapewnia, że nikt nie straci pracy, a zatrudnienie w najbliższych latach ma wręcz wzrosnąć.
W obietnice nie wierzą związkowcy, ponieważ jak twierdzą, nowy właściciel nie chce zapewnić o tym na piśmie.
W koneckiej odlewni pracuje 340 osób. Do ostatecznego podpisania umowy o sprzedaży odlewni ma dojść w najbliższych tygodniach. Maciej Wewiór- rzecznik Ministerstwa Skarbu powiedział, że resort nie jest stroną w negocjacjach w związku z tym nie zajmie stanowiska w sprawie konfliktu.
Michał Michta