Nadzwyczajne posiedzenie Rady Miasta w Kielcach trwało tylko 11 minut.
Ten czas wykorzystano na przegłosowanie zmian w budżecie. Przewodniczący
Rady Miasta Tomasz Bogucki powiedział, że najważniejsza dotyczy
przesunięcia miliona złotych na dokończenie budowy przedszkola na
osiedlu Ślichowice.
Jak informowaliśmy miasto zerwało umowę z pierwszym wykonawcą, bo znacznie opóźniał się termin zakończenia inwestycji.
Radny Dariusz Kozak z PiS pytał skąd udało się znaleźć pieniądze na ten cel. Urzędnicy tłumaczyli, że potrzebną kwotę zebrano z oszczędności na przetargach.
W sesji wzięło udział 18 radnych, jak się okazało kilka osób wyjechało na urlopy.
Pewne poruszenie radnych wywołało pojawienie się przed posiedzeniem wicemarszałka Grzegorza Świercza. Z naszych informacji wynika, że wicemarszałek chciał przeczytać radnym list w sprawie przejęcia szpitala. Jednak ostatecznie nie przemawiał na sesji. Przewodniczący Rady Miasta Tomasz Bogucki poinformował, że pojawienie się wicemarszałka i pomysł, żeby zabrał głos zaskoczyły go.
Tomasz Bogucki podkreślił, że Grzegorz Świercz nie został dopuszczony do głosu, bo formalnie na nadzwyczajnych posiedzeniach możliwe jest tylko zrealizowanie wcześniej zaplanowanego programu. Jak tłumaczył w obradach nie brało udziału 7 radnych, a jeśli marszałek chciał przekazać jakieś ważne informacje to wszyscy powinni mieć możliwość ich wysłuchania. Tomasz Bogucki dodał, że gdyby wicemarszałek zgłosił się wcześniej nie wykluczone, że mógłby zabrać głos.
Anna Roży
anna.rozy@radio.kielce.pl