Korona i Arka to jedyne zespoły Fortuna 1 Ligi, które wiosną nie przegrały jeszcze meczu. Kielczanie w siedmiu kolejkach zdobyli trzynaście punktów (trzy zwycięstwa i cztery remisy), a gdynianie dziewiętnaście (sześć wygranych i remis).
W miniony weekend podopieczni Leszka Ojrzyńskiego pokonali przed własną publicznością Zagłębie Sosnowiec 2:1, a piłkarze Ryszarda Tarasiewicza na wyjeździe Puszczę Niepołomice 3:2.
Korona wygrała dwa mecze z rzędu, co nie zdarzyło się jej do sierpnia ubiegłego roku. Do gry kielczan można mieć jednak dużo uwag. W wielu momentach w ich poczynaniach brakuje spokoju.
– Wiemy, jaka jest sytuacja w tabeli. Jak masz przewagę, to możesz grać na luzie i pokazywać swoje prawdziwe umiejętności. Presja czasami wiąże nogi. Napięta sytuacja w trakcie meczu powoduje, że nie gramy tego na co nas stać. Punkty są jednak najważniejsze i będziemy robić wszystko, żeby je zdobywać. Z tego będziemy rozliczani – stwierdził trener Leszek Ojrzyński.
W tabeli zaplecza ekstraklasy Korona zajmuje czwarte, a Arka trzecie miejsce. Obydwa zespoły mają w dorobku po 48 punktów, ale „żółto–czerwoni” gorszy bilans bramkowy.
Prowadzi Miedź Legnica (60 pkt), która w niedzielę przegrała niespodziewanie 1:2 z walczącym o utrzymanie Stomilem Olsztyn. Drugi Widzew Łódź (50 pkt) zremisował 2:2 w Częstochowie ze Skrą.