Kielce mają plan, by modernizować infrastrukturę drogową, jednak realizacja kilku kluczowych inwestycji, które zostały zaplanowane kilka lat temu, odbywa się w bardzo wolnym tempie. Kolejne terminy są przesuwane co rodzi wątpliwości do sposobu zarządzania pieniędzmi i nadzorem nad realizacją inwestycji.
Przebudowa skrzyżowania al. Solidarności z al. Tysiąclecia Państwa Polskiego zalicza kolejne opóźnienia. Zaplanowane na połowę marca prace budowlane nie doszły do skutku z powodu braku materiałów budowlanych. Mamy kwiecień, a nadal nie wiadomo, kiedy prace zostaną wznowione.
Nie wiadomo też kiedy ostatecznie dojdzie do przebudowy ulicy Radomskiej. Prace rozpoczęły się we wrześniu ubiegłego roku i miały potrwać trzy miesiące. Wykonawca w listopadzie opuścił plac budowy, a MZD zerwał z nim umowę, tłumacząc to brakiem postępu prac.
Miejski Zarząd Dróg podjął w marcu bieżącego roku podjął decyzję o ponownym ogłoszeniu przetargu, by dokończyć zadanie. Jak się okazało, wszystkie oferty, znacznie przewyższały kwotę, którą miasto przewidziało w budżecie.
Opóźnienia są także przy projekcie Kielecki Rower Miejski. Wypożyczalnie jednośladów miały powstać do końca 2021 roku. Potem termin przesunięto na kwiecień 2022. Teraz otwarcie systemu jest zapowiadane na koniec czerwca bieżącego roku.
Marcin Stępniewski, radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości uważa, że takie opóźnienia wynikają z przesunięcia wielu inwestycji z 2021 na 2022 rok.
– Środki finansowe zabezpieczane na poszczególne inwestycje nie zwiększyły się, natomiast w górę poszły ceny materiałów budowlanych, co jest spowodowane kryzysem ogólnoświatowym. To efekt tego, że miasto w zeszłym roku zwlekało z poszczególnymi przetargami, dlatego teraz widzimy tego skutki. Obawiam się również o inwestycje, które mają dofinansowanie zewnętrzne, ponieważ jeśli będziemy zwlekać z ogłoszeniem przetargów to może się okazać, że one w ogóle nie zostaną zrealizowane – przyznaje radny.
Natomiast Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni twierdzi, że obecna sytuacja na rynku światowym znacząco się pogorszyła, ale takie działania ze strony władz miasta praktykowane są od dłuższego czasu.
– Mamy sytuację wyjątkową na rynku budowlanym po agresji Rosji na Ukrainę, ale to jeden czynnik. Drugim, wokół którego nie można przejść obojętnie, jest to, co działo się w mieście przed tym terminem.
W 2020 roku nie wykonano inwestycji drogowych za prawie 40 mln zł, choć były zapisane w budżecie łącznie z funduszami na ten cel.
– W 2021 roku kwota ta wzrosła do 80 mln zł, więc widać, że coś jest nie tak z tym nadzorem. Gdybyśmy mieli do czynienia z jednym opóźnionym kontraktem to można by było to jakoś wytłumaczyć. Natomiast niewykonane 60 zadań w ciągu dwóch lat sprawia, że taka sytuacja jaka ma miejsce już nas nie dziwi – podkreśla Kamil Suchański.