69-letni kierowca zginął w wypadku samochodu, który dachował we wtorek (15 marca) na A4 w rejonie Brzeska (Małopolskie). Troje pasażerów – 62-latka i dwie dziewczynki w wieku 10 i 13 lat – są w szpitalu. Jest to ukraińska rodzina.
Jak poinformował rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń, we wtorek rano 69-letni kierowca stracił panowanie nad swoim samochodem na A4 w rejonie zjazdu do Brzeska. Auto uderzyło w infrastrukturę autostradową, pod wpływem czego zostało wyrzucone w powietrze, obróciło się i dachowało. Zatrzymało się kilkadziesiąt metrów dalej na pasie zieleni. Aby wydostać zakleszczonego we wraku mężczyznę, strażacy musieli wyciąć część nadwozia. Pasażerkom, 62-latce i dwóm dziewczynkom w wieku 10 i 13 lat, łatwiej było opuścić pojazd.
Po uwolnieniu 69-latek trafił do szpitala. Pozostałe osoby były zaopatrywane na miejscu, a następnie przetransportowane karetkami również do brzeskiego szpitala. Obrażenia kobiety i dziewczynek nie zagrażają ich życiu. Kierowca mimo wysiłku lekarzy zmarł w szpitalu.
„Uczestnicy tego tragicznego wypadku to obywatele Ukrainy, którzy kierowali się na zachód” – przekazał rzecznik małopolskiej policji.