Większość kieleckich spółdzielni mieszkaniowych chce zamienić altany śmietnikowe na półpodziemne pojemniki na odpady. Ma zniwelować problem stanu sanitarnego śmietników i związanego z tym uciążliwego fetoru. Poprawić się ma również estetyka otoczenia tych miejsc.
Nowe pojemniki mają być umieszczone pod ziemią, a na powierzchni będą tylko elemnty do wrzucania odpadów. Wewnątrz zbiornika znajduje się albo wkład workowy, albo twardy kontener – jest to uzależnione od rodzaju odpadów, które będą w nim gromadzone. Pionowy system przechowywania powoduje ubijanie starszych odpadów gromadzonych na dnie pojemnika, gdzie panuje niższa temperatura, spowalniając w ten sposób rozwój bakterii i minimalizując nieprzyjemny zapach. Sprawa zastosowania takiego rozwiązania była poruszana na Forum Kieleckich Spółdzielni Mieszkaniowych. Prawie wszystkie opowiedział się „za”.
Prezes Świętokrzyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Jerzy Moćko informuje, że montaż pojemników jest właśnie konsultowany z firmą Eneris, zajmującą się odbieraniem odpadów w Kielcach.
– Kontaktowałem się z innymi prezesami, np. z Krakowa czy Tarnowa i wiem, że tam to bardzo dobrze działa. Teraz dogrywamy sprawy z odbiorem przez firmę Eneris, ponieważ są to worki o dużej objętości, które wyciąga się inaczej niż tradycyjne. Takie pojemniki pozwoliłyby też na likwidację altan śmietnikowych, które są w opłakanym stanie. Nie byłoby wtedy rozrzuconych worków i brzydkich zapachów, ponieważ odpady będą umieszczone 1,6 m pod ziemią. Jeśli tylko dojdzie do porozumienia, to pierwszy pojemnik pojawi się jeszcze w tym roku – zapowiada prezes.
Pojemniki półpodziemne pojawią się też w Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Anna Tłuszcz, prezes KSM uważa, że to dobry krok w stronę poprawy estetyki osiedli.
– Tradycyjne altany śmietnikowe mają wiele wad, a dodatkowo wzrosły ceny materiałów budowlanych, więc ich budowa jest kosztowna. Pojemność pojemników, które umieszcza się w altanach jest mała, w porównaniu do pojemników półpodziemnych. W tym rozwiązaniu zniwelowany jest też fetor, z którym szczególnie latem, muszą borykać się mieszkańcy. To wiąże się także z rzadszym wywozem odpadów, więc działałoby to na korzyść firmy. W każdym razie wiem, że jeśli gdzieś występuje brud i bałagan to każdy wyrzuca wszystko gdzie popadnie, a jeśli okolica jest piękna i zadbana to dużo trudniej jest to zepsuć – tłumaczy prezes.
Na KSM-ie kosze pojawią się w 27 lokalizacjach.
– Chcemy zacząć od Kujawskiej 26. Pracownicy zbierają oferty i przygotowują się do przetargu. Z pewnością nie uda się wymienić wszystkiego w ciągu roku, bo wiąże się to z dużymi kosztami, ale jeśli mieszkańcy będą zadowoleni to będziemy je sukcesywnie wymieniać – zapewnia Anna Tłuszcz.
Janusz Kamiński, pełnomocnik zarządu do spraw komunikacji w firmie Eneris zapewnia, że firma posiada odpowiedni sprzęt do odbioru odpadów z pojemników półpodziemnych. Jednak czy taka usługa będzie realizowana zależy od rozmów z władzami miasta.
– Naszym partnerem jest Urząd Miasta Kielce, a my jesteśmy zobligowani kontraktem, który nas obowiązuje. Do realizacji zlecenia w zakresie odbioru odpadów z pojemników półpodziemnych konieczne jest podpisanie porozumienia pomiędzy miastem, a Eneris określającego warunki takiego odbioru.W tej chwili mamy podpisane porozumienie dotyczące jednej lokalizacji. Jesteśmy otwarci na kolejne – zapewnia Janusz Kamiński.