Czy Ekologiczny Związek Gmin Dorzecza Koprzywianki zapłaci milionowe odszkodowania mieszkańcom za bezprawne pobieranie opłat za wywóz śmieci? Takiego rozstrzygnięcia domaga się jeden z mieszkańców Opatowa który wystąpił z sądowym pozwem w tej sprawie i wygrał. Władze Związku twierdzą, że nie będą wypłacać odszkodowań, bo żadne prawo nie działa wstecz.
Jak informowaliśmy, w EZGDK przez kilka lat funkcjonowały trzy stawki za wywóz śmieci, uzależnione od wielkości gospodarstwa domowego, preferowano większe rodziny. Uchwałę mówiącą o takim sposobie opłat za odpady zaskarżył mieszkaniec gminy Opatów Angelo Ciechowicz. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach przyznał rację mieszkańcowi i uchylił błędną uchwałę. Wówczas zarząd EZGDK zdecydował o odwołaniu się od wyroku do NSA.
Jak informowaliśmy, w ubiegłym tygodniu Naczelny Sąd Administracyjny oddalił kasację wyroku, tym samym znów przyznając rację mieszkańcowi. Zdaniem Angelo Ciechowicza, wyrok NSA oznacza, że zarząd związku działał na niekorzyść mieszkańców i twierdzi, że związek winny jest mieszkańcom wielomilionowe odszkodowania. Sprawa dotyczy opłat naliczanych do 2021 roku gdy związek zmienił uchwałę, zgodnie z którą opłaty są naliczane w zależności od ilości osób zamieszkujących gospodarstwo.
Tymczasem Krzysztof Tworek, przewodniczący zarządu związku, a także wójt gminy Obrazów twierdzi, że żadnych odszkodowań nie będzie, ponieważ w Polsce nie było takiego przypadku, a w wielu samorządach podobne przepisy były uchylane. Wyjaśnia, że zapis obowiązywał jeszcze w poprzedniej kadencji i głosowali za nim wszyscy wspólnicy, zgodnie z obowiązującym wówczas prawem.
– Czy będą zwroty? Patrząc na tą sytuację, jaką mamy w całej Polsce niektóre gminy czy związki odwoływały się, a inne nie. Z tego co widzimy to uważamy, że żadnych zwrotów nie będzie, nie spotkaliśmy się z tym w kraju – mówi Krzysztof Tworek.
Ostateczne stanowisko w tej sprawie związek przedstawi dopiero pod koniec tygodnia, gdy zbierze się zarząd i zapozna się z uzasadnieniem wyroku NSA.
Zdaniem Krzysztofa Tworka w działaniu mieszkańca gminy Opatów nie chodzi o dobro mieszkańców. Twierdzi, że rozpoczęła się kampania wyborcza osoby pretendującej do stanowiska w samorządzie.
– Uważam, że między niektórymi osobami są prywatne tarcia i myślę, że rozpoczęła się kampania wyborcza. Podejrzewam, że wszystko zakończy się za półtora roku, gdy odbędą się wybory samorządowe – mówi Krzysztof Tworek.
Krzysztof Tworek podkreśla także, że nie będzie żadnych zmian personalnych w kierownictwie związku. Uważa, że swoją pracę wszyscy wykonują dobrze i sumienne. Przewodniczący zarządu chwali się także jednymi z najniższych opłat za wywóz śmieci. A także tym, że w II edycji Polskiego Ładu związek otrzymał blisko 2 mln zł na zainstalowanie fotowoltaiki.