Dwaj młodzieńcy, 15 i 16 lat, uciekali przed policjantami skradzionym samochodem marki opel. W trakcie pościgu ulicami Płocka jeden z nich wyrzucił z auta narkotyki. Policjanci użyli broni służbowej.
Rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Płocku podkom. Marta Lewandowska poinformowała w piątek, że dzień wcześniej na osiedlu Podolszyce skradziony został opel. Po kilkunastu godzinach od zdarzenia samochód i podejrzanych o jego kradzież namierzyli funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu.
Jak relacjonowała podkom. Lewandowska, gdy policjanci zauważyli skradzionego opla wydali polecenie do zatrzymania, jednak kierowca zignorował je i zaczął uciekać. „Pasażer skradzionego opla w trakcie ucieczki wyrzucił z auta marihuanę. Kierowca opla stwarzał zagrożenie dla zdrowia i życia innych uczestników ruchu drogowego. Funkcjonariusze wykorzystali broń służbową” – podała rzeczniczka.
Policjanci oddali strzały w kierunku uciekającego samochodu – wyjaśnił Rafał Jeżak z zespołu prasowego KWP w Radomiu.
Według relacji podkom. Lewandowskiej, w pewnym momencie kierowca skradzionego opla wraz z pasażerem wysiedli z samochodu i zaczęli uciekać pieszo, wtedy też zostali ujęci. „Podejrzanym o kradzież opla okazał się 15-latek, a pasażerem jego o rok starszy kolega. Byli trzeźwi. Zbadani zostali również narkotesterem. W trakcie przeszukania mieszkania 15-latka policjanci znaleźli haszysz” – przekazała.
Zaznaczyła, iż 15-latek przyznał się do kradzieży opla. Oprócz zarzutu kradzieży pojazdu przedstawiono mu też zarzuty posiadania narkotyków, niezatrzymania się do policyjnej kontroli oraz kierowania samochodem bez uprawnień i stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Z kolei 16-latek usłyszał zarzut posiadania narkotyków.
„Nieletni za swoje czyny będą odpowiadać przed sądem rodzinnym” – zapowiedziała rzeczniczka płockiej policji.