Oddział wewnętrzny w Szpitalu Powiatowym w Skarżysku-Kamiennej od 1 maja wznowi działalność. Dziś trzech lekarzy cofnęło wypowiedzenia z pracy.
Artur Berus, starosta powiatu skarżyskiego informuje, że w związku z problemem z ułożeniem grafiku dyżurów lekarskich, przez ostatnie tygodnie interna przyjmowała chorych w ograniczony zakresie, tylko na 24 łóżkach.
– Jesteśmy w trakcie rozmów z lekarzem z województwa mazowieckiego. Jeżeli uda się nam porozumieć i podpisać z nim umowę, wówczas oddział wewnętrzny będzie przyjmował chorych jak dotychczas, czyli w strukturze 44 łóżek. Do tego czasu oddział będzie funkcjonował, ale dysponuje mniejszą liczbą miejsc – mówi dyrektor.
Od jakiegoś czasu z powodu braku odpowiedniej liczby lekarzy, w okrojonym zakresie działał także oddział wewnętrzny w Szpitalu Kieleckiem. Przyjmował na 14 łóżkach. Artur Lepiarczyk, dyrektor lecznicy informuje, że udało się do pracy pozyskać specjalistów, także spoza naszego województwa. W związku z tym od 4 maja oddział internistyczny w szpitalu przy ulicy Kościuszki będzie już działał normalnie, a więc posiadał będzie około 30 miejsc.
Z kolei z powodu braku kadry medycznej tymczasowo zawieszony jest oddział chirurgiczny w Szpitalu Powiatowym w Pińczowie, informuje Krzysztof Słonina, dyrektor lecznicy.
– Ogólna sytuacja na całym rynku pracy jest trudna, a jeśli chodzi o lekarzy chirurgów, to jest jeszcze gorzej. Średnia wieku chirurgów w Polsce, to 59 lat. To bardzo wymowne dane, dodał Krzysztof Słonina.
By oddział chirurgii w pińczowskim szpitalu mógł wznowić działalność, potrzebnych jest pięciu lekarzy specjalistów, a póki co lecznica ma do dyspozycji tylko trzech chirurgów.
– Mury nie leczą. Potrzebny jest personel, a jego po prostu nie ma. Robimy jednak wszystko, by utrzymać stację dializ. Z naszych informacji wynika, że Narodowy Fundusz Zdrowia zabezpieczyłby te świadczenia u innych świadczeniodawców, dodał Bartosz Stemplewski.
Oprócz szpitala na Czarnowie w Kielcach oddziały nefrologiczne działają także w lecznicy w Końskich i Sandomierzu.