– Nie ma co ukrywać, jest to dla nas kluczowe spotkanie – stwierdził trener Korony Kielce Leszek Ojrzyński, przed meczem 29. kolejki Fortuna 1 Ligi z Arką Gdynia. Starcie dwóch niepokonanych na wiosnę zespołów rozpocznie się na „Suzuki Arenie” w sobotę o godzinie 12.40.
Kielczanie walczą o bezpośredni awans do ekstraklasy, który zapewni zajęcie pierwszego i drugiego miejsca na koniec sezonu zasadniczego. Korona jest obecnie czwarta w tabeli, ze stratą dwóch punktów do trzeciej Arki Gdynia. Zwycięstwo może przybliżyć jedną z drużyn do uzyskania promocji.
– Zbieramy siły, żeby przechytrzyć Arkę. Jest to dobry zespół. Nie dość, że wiosną niepokonany (red. podobnie jak Korona), to w dodatku najlepiej punktujący w tym roku. Każda seria kiedyś się jednak kończy. Będziemy chcieli podtrzymać swoją, a przerwać przeciwników. Jeśli myślimy o bezpośrednim awansie do ekstraklasy, to musimy ten mecz i następne wygrać – powiedział szkoleniowiec „żółto–czerwonych”.
Trener Arki Ryszard Tarasiewicz w sezonie 2014/2015 prowadził Koronę. Z kolei obecny szkoleniowiec kielczan Leszek Ojrzyński swoje największe triumfy święcił z „żółto–niebieskimi”. W sezonie 2017/2018 z gdyńskim zespołem zdobył Puchar i Superpuchar Polski.
– Spędziłem tam bardzo miłe chwile, a Rysiu pewnie w Kielcach. Będzie okazja, żeby się spotkać i porozmawiać, bo dawno się nie widzieliśmy. Przeciwko gdyńskiej drużynie miałem okazję grać, kiedy prowadziłem Wisłę Płock. Z kolei z Arką przegrałem w Kielcach 1:2 w Pucharze Polski. W rewanżu wygraliśmy jednak 1:0 i to my wystąpiliśmy na Stadionie Narodowym, a nie Korona. Teraz walczymy o promocję do ekstraklasy – podkreślił urodzony w Ciechanowie szkoleniowiec.
Również pomocnik Korona Luka Zarandia był związany z Arką i to w czasach, kiedy prowadził ją Leszek Ojrzyński. Gruzin miał duży udział w zdobyciu obu trofeów.
– Pierwszy raz zagram przeciwko Arce. Mam wielki szacunek do tego klubu. Czas spędzony w Gdyni był najlepszym okresem w mojej karierze. Nigdy tego nie zapomnę. Gram jednak teraz w Koronie i zrobię wszystko, żebyśmy wygrali – powiedział urodzony w Tbilisi piłkarz.
Leszek Ojrzyński liczy, że trybuny stadionu przy ulicy Ściegiennego wypełnią się w sobotę publicznością.
– Mówi się, że kibice są dwunastym zawodnikiem, to jest prawda. Jak dobrze dopingują, to dodają skrzydeł. W Kielcach fanów na to stać i piłkarze to wiedzą. Gdyby przynajmniej sześć tysięcy widzów przyszło na sobotnie spotkanie, to byłoby fajnie. Jest to bardzo ważny mecz jeśli chodzi o układ tabeli i sytuację przed kolejnymi starciami. W jedności siła – zakończył szkoleniowiec.
Mecz 29. kolejki Fortuna 1 Ligi Korony Kielce z Arką Gdynia rozpocznie się na „Suzuki Arenie” w sobotę o godzinie 12.40. Spotkanie będzie w całości transmitowane na antenie Radia Kielce. Jego przebieg będzie można również śledzić na stronie radio.kielce.pl.