Kilkuset kibiców Łomży Vive Kielce przybyło na spotkanie ze szczypiornistami, którzy wrócili z finału Ligi Mistrzów w Kolonii. Kibice podkreślali, że choć nie udało się wygrać tegorocznej Ligi to drużyna pokazała niezwykłą siłę i determinację, zdobywając srebrny medal.
Fani piłkarzy ręcznych udowodnili na kieleckim rynku, że są tu z miłości do drużyny, z którą są związani od lat, bez względu na jej wyniki – powiedział pan Sebastian.
– Klubowi kibicujemy od lat, jest to nasza pasja. Staramy się być z nimi mentalnie albo fizycznie, jeśli tylko uda się dojechać. Według mnie, obecny sezon był bardzo trudny, nie wszyscy na nas stawiali, a jednak znaleźliśmy się w finale Ligi Mistrzów i padło na wielką Barcelonę… Jednak wierzę, że za rok puchar będzie nasz – dodał pan Sebastian.
Dla pani Justyny Łomża Vive Kielce jest miłością życia. – Wspieram ich mimo porażek, całym sercem z nimi. Wsparcie kibiców jest najważniejsze i nie zostawimy ich choćby nie wiem co – stwierdziła kibicka.
Pan Wacław kibicuje kieleckim szczypiornistom od ponad 40 lat. – To moja złota drużyna, bo ja kibicuję im już 45 lat. Jestem wiernym kibicem i czekam na przyszły rok, wtedy na pewno uda nam się wywalczyć mistrzostwo Europy – powiedział kibic.
Trener kieleckiej drużyny Talant Dujszebajew podkreślił, że zawodnicy, według niego, odnieśli zwycięstwo.
– My nie przegraliśmy, my wygraliśmy srebrny medal. Byliśmy bliżej złota niż srebra, ale nic już nie możemy zrobić. Będziemy mieć jeszcze większą motywację, by wygrać Ligę Mistrzów za rok. Teraz odpoczniemy i od sierpnia wrócimy ze zdwojoną mocą – zapewnił trener.
Prawoskrzydłowy Arkadiusz Moryto przyznał, że do wygranej zabrakło niewiele, jednak cała drużyna prezentowała dobry poziom. – Można powiedzieć, że nie przegraliśmy meczu, bo mecz finałowy rozstrzygnęły dopiero rzuty karne, które są loterią. Na razie jest delikatna rozpacz, bo byliśmy bardzo blisko tego, o czym wszyscy w Kielcach marzyliśmy, a zostaje nam tylko srebrny medal – skomentował piłkarz.
W wielkiej fecie udział wzięła także wiceminister sportu Anna Krupka, która zaznaczyła, że kibicowanie drugiej drużynie w Europie jest wielką dumą. – Ja tu przyjechałam podziękować naszej kieleckiej dumie za piękną walkę i wspaniałe sportowe emocje, których mogłam doświadczać na kieleckim rynku wraz z tysiącami kibiców – dodała Anna Krupka.
Teraz szczypiorniści udadzą się na zasłużony odpoczynek, a do treningów powrócą na początku sierpnia.