48 mln zł z Rządowego Funduszu Polski Ład, dotyczącego wsparcia terenów, na których funkcjonowały Państwowe Gospodarstwa Rolne trafiło do trzech powiatów nadwiślańskich, tj. sandomierskiego, staszowskiego i opatowskiego. To jedna trzecia środków, jakie z tego programu trafiły do województwa świętokrzyskiego.
Poseł PiS Marek Kwitek na konferencji prasowej zorganizowanej w Sandomierzu powiedział, że jest to ogromne wsparcie dla samorządów. Teraz sprawiedliwości stało się zadość. W wyniku transformacji ustrojowej PGR-y zostały zlikwidowane, a tereny i ludzie pozostawieni bez wsparcia. Po latach zaniedbań te miejsca zostaną w atrakcyjny sposób zagospodarowane i będą służyć mieszkańcom. Poseł podkreślił, że to, w jaki sposób samorządy wykorzystują te pieniądze, to wyłącznie ich sprawa,, nikt im tego nie narzuca. Spektrum pomysłów inwestycyjnych jest bardzo szerokie: od remontów dróg, przez budowę kanalizacji i wodociągów po tworzenie świetlic wiejskich oraz innych miejsc potrzebnym mieszkańcom.
Senator Jarosław Rusiecki zwrócił uwagę, że rząd PiS prowadzi politykę zrównoważonego rozwoju, polegającą na tym, aby wszędzie, nawet w najmniejszej gminie mogły powstawać inwestycje potrzebne mieszkańcom, poprawiające komfort ich życia. Wcześniej dbano przede wszystkim o najsilniejszych, dlatego inwestowano w aglomeracje, dopiero rząd PiS to zmienił.
Starosta staszowski Józef Żółciak podziękował parlamentarzystom, a przede wszystkim premierowi Morawieckiemu za zrozumienie potrzeb inwestycyjnych na terenach po byłych PGR- ach, bo to wszystko posłuży ludziom. Jako przykład podał inwestycje powiatu staszowskiego. Z tego programu wyremontowane zostaną drogi w Kurozwękach, gdzie kiedyś był PGR, a zostały po nim m.in. drogi w fatalnym stanie, które wręcz nie pasują do tej miejscowości tak bardzo rozwijającej się turystycznie. Jest tu paca rodziny Popielów, hodowla bizonów, safari i inne atrakcje, z których korzystają ludzie z całej Polski.
Burmistrz Klimontowa Marek Goździewski podkreślił, ze rządowy program na wsparcie terenów, gdzie były Państwowe Gospodarstwa Rolne jest tym bardziej cenny dla gmin, że wymaga on tylko 2-procentowego wkładu własnego ze strony samorządu. To bardzo ważne szczególnie teraz, gdy ceny towarów i usług idą do góry i inwestycje są coraz droższe. Na aspekt bardzo niskiego wkładu własnego zwracali uwagę wszyscy samorządowcy biorący udział w konferencji.