Uroczysty capstrzyk wojskowy przy Kopcu Józefa Piłsudskiego w Krakowie zakończył dzień przygotowań do Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Dziś z krakowskich Oleandrów 150 piechurów wyruszy na 120 kilometrowy marsz, który zakończy się 12 sierpnia w Kielcach.
W trakcie wieczornego capstrzyku wręczono odznaczenia państwowe dla zasłużonych, między innymi trzy medale Pro Patria, a także jeden medal Stulecia Odzyskania Niepodległości. Wyróżnienia wręczył Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Minister podkreślił, że kopiec to wyjątkowe miejsce będące mogiłą mogił, ponieważ znajduje się tu ziemia, w którą wsiąkła polska krew w trakcie wielu walk o niepodległość.
– Stojąc tu oddajemy hołd cieniom naszych przodków nie tylko tych z roku 1914, nie tylko Marszałkowi Piłsudskiemu, ale wszystkim, dla których niepodległość była najważniejsza. Musimy pamiętać, że niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze. Trzeba o nią walczyć, trzeba o nią dbać, trzeba ją pielęgnować. Tak jak strzelcy Piłsudskiego chcieli być kontynuatorami wielkiej tradycji powstańczej, tak i my współcześni, choć żyjący w pokoju i wolnej Polsce musimy być kontynuatorami ich dzieła. Musimy myśleć o Polsce dobrze, musimy troszczyć się o naszą niepodległość i to jest zadanie dla każdego z nas, dla każdego z uczestników Kadrówki – mówił.
Komendant Marszu Dionizy Krawczyński podczas wieczornych uroczystości przy Kopcu Józefa Piłsudskiego podziękował wszystkim za obecność.
– Kilkanaście lat temu wydawało nam się, że tutaj powinna krzyczeć niepodległość, a z biegiem lat okazuje się, że ten krzyk jest coraz słabszy. Tym bardziej cieszę się, że tutaj jesteście – stwierdził.
Na Kopcu Józefa Piłsudskiego po raz kolejny złożono ziemię z miejsc, w których polscy żołnierze walczyli o niepodległość. Wicewojewoda świętokrzyski Rafał Nowak złożył ziemię z Białego Ługu, gdzie w ubiegłym roku odkryto groby dwóch żołnierzy AK poległych w walce z Niemcami. Jego zdaniem poprzez obecność ziemi z wielu pól bitewnych, które zadecydowały o losach naszej ojczyzny jest to miejsce niezwykłe.
– To upamiętnienie tych wszystkich, którzy za wolną Polskę oddali swoje życie – podkreśla.
Natomiast burmistrz Wodzisławia Dominik Łukasik złożył ziemię z miejscowości Sadki, z miejsca, w którym zginął porucznik Stefan Rajski „Zryw”, dowódca lokalnego oddziału AK. Samorządowiec zaznacza, że to dla niego ogromny zaszczyt i honor.
– Ziemia wodzisławska jest również bogata w tradycję Armii Krajowej, tradycję powstańczą i wolnościową dzięki której możemy cieszyć się z wolnej Polski – zwraca uwagę.
W trakcie wydarzenia rozpoczęto wręczanie statuetek stulecia „Kadrówki”, które obchodzone będzie w 2024 roku. W sumie w ciągu najbliższych trzech lat dla osób zasłużonych dla Marszu Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej rozdanych zostanie sto statuetek. W piątek pierwsze trzy otrzymali Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa oraz Komitet Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego.
W marszu szlakiem I Pierwszej Kompanii Kadrowej już po raz piąty bierze udział Wiktoria Chmielewska z Chojnic, która podkreśla, że za każdym razem jest to dla niej wyjątkowa i niesamowita lekcja historii.
– To żywa lekcja historii, w trakcie której możemy doświadczyć namiastki tego, co czuli strzelcy 108 lat temu, ponieważ przechodzimy tę samą drogę. Ponadto w trakcie marszu możemy poznać mnóstwo osób, które są prawdziwymi pasjonatami historii i niezwykle chętnie dzielą się swoją wiedzą z młodszymi uczestnikami wydarzenia – podkreśla.
57. Marsz Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowych wyruszył z krakowskich Oleandrów dziś o godzinie 7.00. Piechurzy dotrą do Kielc w piątek 12 sierpnia.