Dwa tysiące złotych mandatu dostał mieszkaniec Hajnówki, który wjechał rowerem na przejazd kolejowy, lekceważąc znak świetlny i opuszczające się szlabany.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło na jednej z ulic w Hajnówce.
– Policjanci z patrolówki zauważyli, jak pod zamykającymi się rogatkami przejeżdża rowerzysta. Do tego wykroczenia doszło na przejeździe kolejowym na ulicy Warszawskiej. 44-latek zlekceważył znak świetlny i wjechał pomimo zamykających się rogatek. Hajnowianin przyznał policjantom, że zwyczajnie zlekceważył czerwone światło i opuszczające się zapory – mówi podkom. Marcin Gawryluk z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Na szczęście rowerzyście nic się nie stało. Policjanci przypominają, że zgodnie z przepisami zabronione jest objeżdżanie zapór i wjeżdżanie na przejazd kolejowy, jeżeli trwa ich opuszczanie lub podnoszenie. Nie można też wjeżdżać na przejazd, jeśli po drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy.