Ratownicy TOPR ewakuowali czeskich taterników, którzy utknęli w ścianie Zadniego Gerlacha. Wspinacze spędzili tam noc z soboty na niedzielę, doznając dotkliwych odmrożeń. Czesi trafili do szpitala w Zakopanem – poinformował dyżurny ratownik TOPR.
Para oczekiwała na pomoc w Żlebie Komarnickich. Jeszcze w godzinach nocnych z soboty na niedzielę siedmiu ratowników HZS wyruszyło na pomoc, ale ze względu na niebezpieczne warunki – silny porywisty wiatr i obfite opady śniegu, ratownicy zawrócili. Na pomoc parze wyruszyła kolejna grupa 11 słowackich ratowników, jednak ze względu na utrzymujące się niesprzyjające warunki pogodowe użycie śmigłowca i ewakuacja poszkodowanych nie była możliwa.
W niedzielę rano ratownicy HZS poprosili o pomoc ratowników TOPR z Zakopanego, którym udało się dotrzeć do poszkodowanych na pokładzie śmigłowca. Czeskich wspinaczy przetransportowano na pokładzie maszyny do szpitala w Zakopanem.
Jak poinformowali ratownicy TOPR, czescy wspinacze byli w stanie głębokiej hipotermii oraz doznali odmrożeń kończyn. Gdyby wspinacze pozostali dłużej w tym miejscu, mogliby nie przeżyć.