Do Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kamiennej wpłynęła opinia biegłych po śmiertelnym wypadku w zakładzie zbrojeniowym MESKO, do którego doszło we wrześniu ubiegłego roku – poinformował w piątek (14 października) szef skarżyskiej prokuratury Tomasz Rurarz.
Opinia biegłych z zakresu amunicji i materiałów wybuchowych wpłynęła do prokuratury w środę (12 października) po południu.
– Zapoznajemy się z dokumentami. Musimy ją porównać w kontekście całego materiału i opinii biegłego z zakresu BHP. Przed nami decyzje, czy uzupełniamy w jakiś sposób materiał dowodowy, czy na bazie tego, będziemy decydować o dalszych losach sprawy – powiedział prokurator Rurarz.
Zaznaczył, że jak dotąd w sprawie nikt nie usłyszał zarzutów.
Kontrole po wypadku w zakładzie prowadziła również Państwowa Inspekcja Pracy. Według ustaleń inspektorów przyczyną wypadku była rutyna, zaniedbania techniczno-organizacyjne oraz niedotrzymanie parametrów procesów technologicznych.
– Na opinię biegłych w sprawie tego wypadku jeszcze czekamy – powiedział prokurator.
Z ustaleń pokontrolnych PIP w Kielcach wynikało, że do kwietniowego wypadku przyczynił się brak doświadczenia, tolerowanie przez osoby sprawujące nadzór odstępstw od przepisów zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, jak również stosowanie niewłaściwej technologii.
MESKO S.A. z siedzibą w Skarżysku-Kamiennej rozpoczęło działalność w 1924 r., początkowo jako Państwowa Fabryka Amunicji. Spółka jest producentem amunicji i rakiet używanych m.in. przez Siły Zbrojne RP, produkuje także komponenty dla największych koncernów zbrojeniowych na świecie. Od 2015 r. MESKO jest częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Skarżyskie zakłady są dostawcą m.in. przeciwlotniczych przenośnych zestawów rakietowych Grom i Piorun.