Po zwolnieniu Leszka Ojrzyńskiego z Korony rozpoczęły się medialne i kibicowskie spekulacje dotyczące następcy 50–letniego szkoleniowca. Jakub Białek z „Weszło TV” ujawnił, że drużynę beniaminka PKO BP Ekstraklasy może poprowadzić był trener m.in. Zagłębia Sosnowiec i Sandecji Nowy Sącz Dariusz Dudek.
– W ogóle nie jest brany przez nas pod uwagę – skomentował te doniesienia Łukasz Jabłoński.
– Słyszałem także o naszym zainteresowaniu Waldemarem Fornalikiem, który rozstał się z Piastem Gliwice. To także nie jest prawda – dodał prezes kieleckiego klubu.
Korona ma listę z nazwiskami trenerów, z którymi będą prowadzone rozmowy. Jest ona krótka i nie ma na niej także Dariusza Banasika, którego w kwietniu zwolniono z Radomiaka Radom. W kręgu zainteresowań kieleckiego klubu są wyłącznie polscy szkoleniowcy.
W ostatnich dwóch meczach rundy jesiennej w Poznaniu z Lechem i na „Suzuki Arenie” z Widzewem Łódź poczynaniami „żółto–czerwonych” będzie kierował Kamil Kuzera. 39–latek we wrześniu rozpoczął kurs trenerski na licencję UEFA Pro, uprawniającą do prowadzenia zespołów w ekstraklasie.
– Wystąpiliśmy o warunkowe pozwolenie na te dwa spotkania i nie będzie z nim najmniejszego problemu – zakończył Łukasz Jabłoński.
Nie jest wykluczone, że jeśli Korona pod wodzą Kamila Kuzery osiągnie satysfakcjonujące rezultaty, to będzie on brany pod uwagę jako trener kieleckiej drużyny na dłużej, niż tylko na dwa mecze.