Blisko 1,4 promila alkoholu miała w organizmie 33-latka z Sosnowca, kiedy przyjechała do przedszkola odebrać swojego 3-letniego synka. Chłopczyk czasowo trafił pod opiekę rodziny zastępczej, sprawą zajmie się sąd rodzinny – poinformowała sosnowiecka policja.
Nawiązano kontakt z dyżurującym sędzią rodzinnym, który po ustaleniu wszystkich okoliczności zdecydował o umieszczeniu chłopca w rodzinie zastępczej. Sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny, będzie też analizowana przez prokuraturę.
– Zdenerwowany całą sytuacją 3-latek upodobał sobie szczególnie jednego z mundurowych, tylko w jego ramionach czując się spokojnie. Policjant nie zostawił więc malucha, tylko pojechał wraz z nim najpierw do szpitala, na wymagane przepisami badania, a później do jego tymczasowych opiekunów – podała sosnowiecka policja, która na swojej stronie internetowej zamieściła anonimowane zdjęcie chłopczyka na rękach funkcjonariusza.