– Jest bardzo trudna, nazwałbym ją nawet beznadziejną – ocenił prezes Łukasz Jabłoński, sytuację Korony na półmetku rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Kielecki beniaminek w siedemnastu kolejkach rundy jesiennej zdobył zaledwie trzynaście punktów i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.
W zeszłym sezonie do utrzymania w elicie potrzebne były 33 punkty. W kampanii 2020/2021 z PKO BP Ekstraklasy spadała tylko jedna drużyna, ale gdyby relegowano trzy, to pozostanie w gronie najlepszych także gwarantował dorobek 33 punktów. W sezonie 2019/2020, w którym do Fortuna 1 Ligi spadła Korona, pozostanie na najwyższym szczeblu dawało 41 punktów, ale wówczas po trzydziestu kolejkach rozgrywana była faza finałowa z podziałem na grupy mistrzowską i spadkową.
– Jeszcze żaden klub zimą nie spadł z ligi. Wszystko się jeszcze może zdarzyć. Oczywiście sytuacja jest bardzo trudna, nazwałbym ją nawet beznadziejną. Nie bawiłbym się jednak w matematykę, ile meczów musimy wygrać, ile możemy przegrać, bo liga później to zweryfikuje. Teraz musimy się skupić na tym, żeby jak najlepiej wykorzystać okres przygotowawczy i zrealizować jak najlepsze transfery, które pomogą nam w walce o utrzymanie – stwierdził Łukasz Jabłoński.
Rundę wiosenna PKO BP Ekstraklasy Korona zainauguruje w ostatni weekend stycznia wyjazdowym starciem z Legią Warszawa. Tydzień później na własnym stadionie zmierzy się z Cracovią. Sezon zakończy się w ostatni weekend maja.