Czarni Połaniec wygranym meczem z rezerwami Korony Kielce 3:2 zakończyli rundę jesienną grupy 4. piłkarskiej III ligi.
Dla ekipy z ulicy Sportowej był to bardzo trudny okres, ponieważ wąska ławka rezerwowych oraz kontuzje kluczowych zawodników nie pozwoliły grać na odpowiednim poziomie, który pozwalał na plasowanie się w bezpiecznej części tabeli. Drużyna z Połańca w 17 rozegranych meczach odniosła pięć zwycięstw, jeden remis i 11 razy schodziła z boiska pokonana. Jest obecnie szesnastej pozycji mając na swoim koncie 16 punktów, czyli tyle samo co wyprzedzający ją Lublinianka Lublin i Podhale Nowy Targ, które są ponad strefą spadkową.
– To była bardzo trudna dla nas runda – powiedział trener Czarnych Michał Szymczak. – Źle zaczęliśmy, to trzeba zdecydowanie powiedzieć. Porażki z KSZO i Podhalem trochę nas przybiły, do tego kontuzje podstawowych zawodników pokrzyżowały nasze plany. Mimo to staraliśmy się walczyć w każdym spotkaniu i o brak zaangażowania i chęci walki nie można nas było posądzić. Na szczęście w końcówce rundy do zdrowia wrócili podstawowi gracze i to przyczyniło się do trzech wygranych z mocnymi przeciwnikami i przesunięciu się w tabeli – dodał Michał Szymczak.
– Rundę rozpoczęliśmy słabo, ale zakończyliśmy ważnymi wygranymi. Mimo wielu porażek można o nas powiedzieć, że cechuje nas charakter wojowników i nam nadzieję, że to zaprocentuje w rundzie rewanżowej – stwierdził kapitan Czarnych Adrian Gębalski.
Czarni Połaniec do rywalizacji w III lidze wrócą po przerwie zimowej, która potrwa do pierwszego weekendu marca. Podopieczni Michała Szymczaka zagrają wtedy na własnym stadionie z Avią Świdnik.