W 10. kolejce I ligi piłkarek ręcznych Suzuki Korona Handball wygrała przed własną publicznością z ChKS PŁ Łódź 26:23 (12:11). Najwięcej bramek dla kieleckiego zespołu zdobyły Paulina Podsiadło – 7 i Magdalena Berlińska – 5.
„Koroneczki” były zdecydowanymi faworytkami, ale długo męczyły się ze zdecydowanie niżej notowanymi rywalkami. Wiceliderki rozgrywek popełniały dużo błędów, szczególnie w ataku i losy meczu rozstrzygnęły się dopiero w końcówce. Dobrze zaprezentowały się w tym spotkaniu obydwie kieleckie bramkarki Nina Smelcerz i Wiktoria Toboła.
– Męczyłyśmy niestety, ale trener ostrzegał nas, że jest to nieprzewidywalny zespół. Można z nimi wygrać z łatwością dziesięcioma bramkami, albo się męczyć, tak jak my dzisiaj. Nie mogłyśmy się wstrzelić w bramkę, brakowało zrozumienia w ataku i wyszło jak wyszło. Ważne jednak, że wygrałyśmy ten mecz – oceniła rozgrywająca „Koroneczek” Wiktoria Jaworska.
W piątek (9 grudnia) Suzuki Korona Handball zmierzy się we własnej hali z liderem rozgrywek Handball Warszawa. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18.30.