Nie milkną echa świetnego występu, mimo że przegranego, polskich piłkarzy ręcznych na inaugurację mistrzostw świata w Spodku przeciwko Francji. Mistrzowie olimpijscy pokonali biało-czerwonych po bardzo zaciętym spotkaniu 26:24.
Skrzydłowy naszej reprezentacji i Industrii Kielce Arkadiusz Moryto uważa, że był jeden kluczowy moment tego meczu.
– To była nasza gra w przewadze w 54 min. Niestety, przegraliśmy ten okres 0:2 i Francuzi odskoczyli na trzy bramki. Wówczas stało się jasne, że tak doświadczony zespół na tym etapie spotkania już nie wypuści takiej szansy z rąk. Tak się właśnie stało i to był kluczowy detal w tym meczu – podsumował Arkadiusz Moryto.
Swój następny pojedynek fazy wstępnej mundialu Polacy rozegrają w sobotę 14 stycznia. Rywalem w katowickim Spodku będzie reprezentacja Słowenii, która w czwartek (12 stycznia) zmierzy się z Arabią Saudyjską.