Kielecki policjant przez okno swojego mieszkania zauważył jak kierowca z samochodu wyrzuca psa i odjeżdża. Funkcjonariuszowi udało się zrobić zdjęcie pojazdu i tablic rejestracyjnych. 46-letni właściciel czworonoga za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
W jednej z podkieleckich miejscowości w czwartkowy poranek na drodze zatrzymała się osobowa honda. Kierowca wypuścił małego psa, porzucając go na drodze i odjechał. Całe zajście zauważył przez okno swojego domu funkcjonariusz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, który wybiegł i nagrał telefonem odjeżdżające auto.
– Policjant natychmiast o całym zajściu zawiadomił dyżurnego kieleckiej komendy, a wraz z żoną zaopiekował się porzuconym psem. Funkcjonariusze z pobliskiego komisariatu tego samego dnia dotarli do właściciela japońskiego auta, który jak się okazało także był właścicielem czworonoga. 46-latek trafił do siedziby stróżów prawa, gdzie przyznał się do zarzucanego mu czynu oraz złożył wniosek o dobrowolnie poddanie się karze – powiedziała mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Psiak trafił pod opiekę weterynarza, gdzie wykonano mu szereg badań i podano serie, jak się okazało niezbędnych leków.
Policjantka przypomniała, że porzucenie zwierzęcia jest również jedną z form znęcania się nad nim. Ustawa o Ochronie zwierząt za to przestępstwo przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności.