Około 20 stoisk, a na nich m.in. stroiki, wielkanocne palmy i wyroby kulinarne – w Opatowie na Promenadzie zorganizowano wielkanocny kiermasz.
Koła gospodyń wiejskich proponowały pierogi, pasztety, wielkanocne baby i inne wypieki. Było też rękodzieło, czyli serwetki, obrusy, stroiki, a także wielkanocne palmy. Swoją ofertę przygotowały także inne stowarzyszenia z powiatu opatowskiego oraz instytucje zajmujące się osobami niepełnosprawnymi i seniorami.
Na stoisku Koła Gospodyń Wiejskich w Sadłowicach można było kupić dania i przekąski świąteczne, m.in. pasztet. Był bogaty wybór ciast i stroików wielkanocnych. Jadwiga Bakalarska, przewodnicząca koła powiedziała, że jest to efekt pracy członkiń, które mają różne talenty. Niektórym lepiej wychodzi gotowanie, innym rękodzieło, a że KGW liczy ponad 30 pań, więc stoisko mogło być bogate i różnorodne.
Mieszkańcy Opatowa i okolic bardzo chętnie robili zakupy na jarmarku. Mówili naszej reporterce, że jest to okazja do wyjścia z domu, obejrzenia i zakupu ciekawego rękodzieła oraz rozmowy z twórcami. Kupujący chwalili duży wybór produktów regionalnych.
Kiermasz odwiedzili także posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Andrzej Kryj powiedział, że takie jarmarki są potrzebne z kilku powodów. Koła gospodyń wiejskich mają okazję zaprezentować swój potencjał, a mieszkańcy mogą kupić towar, którego w sklepach nie znajdą.
– To piękna inicjatywa, dobrze, że tradycja wraca, bo przez pewien czas nie było takich jarmarków, a frekwencja w Opatowie świadczy o tym, że takie wydarzenia przyciągają ludzi – stwierdził.
Poseł Marek Kwitek zwrócił uwagę na szeroki wybór rękodzieła ludowego. Jego zdaniem, wykonywanie własnoręcznie stroików oraz innych ozdób to podtrzymywanie tradycji. Dodał, że kiermasz jest również okazją, aby poprzez robienie zakupów na danym stoisku wesprzeć finansowo koła gospodyń wiejskich, czy też inne stowarzyszenia.
Starosta opatowski Tomasz Staniek wyraził swoje zadowolenie z tak dużego zainteresowania kiermaszem, zarówno wśród wystawców, jak i klientów. Podkreślił, że to wydarzenie ma głębszy wymiar niż tylko handlowy. – Ludzie w ten sposób integrują się, mają okazję aby przed świętami złożyć sobie życzenia, spotkać się. To wszystko wpisuje się w charakter świąt wielkanocnych, rodzinnych i pełnych ciepła – dodał.
Podczas jarmarku prowadzona była zbiórka pieniędzy na leczenie Aldony Świątek, mieszkanki gminy Wilczyce, chorej na rzadki rodzaj nowotworu jelita grubego z przerzutami. Było też stoisko Powiatowego Urzędu Pracy z aktualnymi ofertami zatrudnienia. Atrakcją dla najmłodszych była zagroda z kozami. Dzieci chętnie przyglądały się zwierzętom i robiły zdjęcia.
Kiermasz wielkanocny w Opatowie odbył się po raz drugi.