Kilkaset osób wzięło udział w VIII Marszu Katyńskim, który przeszedł ulicami Kielc.
Jak powiedziała Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, zbrodnia katyńska dokonana 83 lata nie została rozliczona. Cieszy jednak duża frekwencja i kultywowanie pamięci o bohaterach.
– W tej pamięci jest siła, dlatego że ci, którzy zginęli, w pewnym sensie zwyciężyli zło. Ta zbrodnia nie została osądzona, co ma też przykre konsekwencje. To tak jakbyśmy podważali fundamenty sprawiedliwości dla przyszłych pokoleń. Przez lata zakłamywano prawdę o Katyniu i nikt nie wziął za to odpowiedzialności. Dlatego tym bardziej powinniśmy o tym pamiętać – stwierdziła naczelnik.
W marszu tradycyjnie uczestniczyli żołnierze 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Ppor. Daniel Woś, rzecznik jednostki, przyznaje, że nie mogło ich tu zabraknąć.
– Dla nas jest to pamięć o naszych kolegach i koleżankach, którzy w tej najważniejszej godzinie oddali życie za naszą Ojczyznę – powiedział.
Wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz dodał, że zatajenie tej zbrodni ośmieliło do kolejnych mordów.
– Zbrodnia katyńska nie miała na celu unicestwienia części wojska, chciano unicestwić naród w tej najbardziej rozwiniętej postaci, czyli w elitach. Dobrze, że o tym pamiętamy, ale lepiej by było, by świat tę lekcję w końcu odrobił. To, że Rosja się do tego nie przyznaje to jest normalne, każdy zabójca będzie do końca utrzymywać, że jest niewinny. Ale to, że świat do tej pory, w sposób jednoznaczny, nie potrafi się rozliczyć z tak bolesną historią, rodzi kolejne pytania – podkreślił wojewoda.
– Nie możemy dopuścić, by cierpienie ofiar Katynia poszło na marne – przyznał senator Krzysztof Słoń.
– Pewnie nie doczekamy się, żeby zbrodnia została rozliczona. Ale to, żeby pamięć nie uległa przedawnieniu, zależy od nas. Musimy odczuwać potrzebę spotykania się, choćby raz w roku, po to, żeby uczcić pomordowanych. Na nas spoczywa odpowiedzialność za to, by nikt nigdy nie naruszył granic naszego kraju – powiedział senator.
Natomiast starosta kielecki Mirosław Gębski był zadowolony z tego, że wiele młodzieży wzięło udział w marszu.
– To właśnie młodzież zawsze powinna tu być, by nabywać wiedzę o tej bestialskiej zbrodni. To wtedy zemścili się na Polsce za 1920 r., za klęskę na polu bitwy. Musimy o tym pamiętać, a udział młodzieży szczególnie cieszy – dodał starosta.
Organizatorem marszu było Stowarzyszenie „Kielecka Rodzina Katyńska” oraz kielecka delegatura Instytutu Pamięci Narodowej.
Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej obchodzony jest 13 kwietnia od 2007 roku. Upamiętnia on rocznicę opublikowania przez Niemcy w 1943 roku informacji o odkryciu w Katyniu masowych grobów oficerów Wojska Polskiego, zamordowanych przez NKWD w 1940 roku. Strzałem w tył głowy wymordowano wówczas 21 857 obywateli polskich, wziętych do niewoli po agresji Sowietów na Polskę 17 września 1939.