Sprzeczne oceny propozycji programowych PiS wśród gości Studia Politycznego Radia Kielce.
Tomasz Pleban z Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że jego ugrupowanie zapowiedziało waloryzację od nowego roku świadczenia wychowawczego 500 Plus do 800 zł, zniesienie opłat za autostrady i drogi szybkiego ruchu, a także bezpłatne leki dla osób od 65. roku życia oraz dla dzieci i młodzieży do 18. lat.
– Myślę, że konwencja programowa PiS to konkretne propozycje programowe i zapowiedzi na najbliższą kampanię. Premier Jarosław Kaczyński dodał, że nie są to wszystkie propozycje programowe, następne będą ogłaszane w kolejnych dniach. Mowa była także o odbudowie systemu kształcenia zawodowego, w tym nastawieniu na atomistykę, prezes zapowiedział też wielki program odbudowy polskich zabytków zniszczonych w II wojnie światowej, których jeszcze nie odbudowano – wymieniał.
Julia Polakowska z Konfederacji uważa, że nie są to dobre propozycje i obawia się kolejnych.
– Jeśli chodzi o waloryzację programu 500 Plus do 800 zł, jako Konfederacja jesteśmy temu przeciwni. Nie rozumiem systemu, w którym musimy najpierw pozyskać pieniądze od obywateli, by potem można je było cudownie wręczyć pod płaszczykiem programów pro demograficznych. Ten program będą finansowały takie osoby jak ja: młode, aktywne finansowo i bezdzietne. Zostało już wyliczone, że koszt tego programu to rocznie ok. 60 mld zł, co daje ok. 10 proc. rocznego budżetu państwa. Ja się zgadzam z tym, żeby wspierać dzieci i rodziców, ale ja jestem za tym, by robić to przez ulgi podatkowe – argumentowała.
Jacek Skórski z Nowej Lewicy stwierdził, że aktualnie najważniejsze są w jego ocenie tematy bezpieczeństwa kraju.
– Latają rakiety, balony, a wojsko się kłóci z ministrem. To jest chyba temat najbardziej gorący. Odnosząc się do tematu programu PiS, słyszałem prezesa Kaczyńskiego, ciężko się tego słuchało, jak pan Jarosław Kaczyński mówi o równości, bezpieczeństwie militarnym, rozwoju gospodarczym. Nadmienia, że nie wszystko się udało. To, co mnie zastanawia, to nawiązanie do „Ula” w nazwie konwencji. Niestety, ten ul pana prezesa Kaczyńskiego, który się skupia na Nowogrodzkiej rozwalił gospodarkę, a obronność już całkowicie. Co do 800 Plus – nie zostało powiedziane, z czego to będzie finansowane. Komu się zabierze, żeby dać. Najpierw nam zaufajcie, wybierzcie nas, a może to damy. Bo ja zakładam, że gospodarka tego nie wytrzyma – komentował.
Artur Gierada, przewodniczący Platformy Obywatelskiej w regionie świętokrzyskim podkreślił, że obecnie jednym z największych polskich problemów jest depopulacja.
– Od II wojny światowej nie mieliśmy tak mało urodzeń. Tylko w zeszłym roku z Polski ubyło 188 tys. ludzi. Tyle więcej umarło niż się urodziło. Wiemy też, że dziś program 500+ nie spełnił roli i nie zachęcił kobiet do tego, żeby rodziły więcej dzieci. To jest złożony problem. Dziś przede wszystkim kobiety nie rodzą dzieci, bo czują, że państwo nie jest po ich stronie i wiedzą, że w razie czego nie mają żadnej możliwości, gdyby płód mógłby być uszkodzony lub zagrażał życiu kobiety, to i tak musi ona urodzić. Kobiety nie mogą się realizować zawodowo, boją się drożyzny i tego, że nie będą mogły utrzymać swoich dzieci, nie będą w stanie zapewnić celów mieszkaniowych swoim dzieciom. Stąd kompleksowe rozwiązania w programie Platformy Obywatelskiej, o których powinniśmy dyskutować – stwierdził.
Piotr Dasios reprezentujący Polskę 2050 ocenił, że konwencja programowa PiS w jego ocenie miała przykryć aferę związaną ze znalezieniem rakiety.
– Dwutonowa rakieta, która wpada do Polski, może przenosić każdy ładunek, a nikt jej nie szuka – mówił. Odnosząc się do przedstawionych propozycji programowych, stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość wróciło do metody rozdawania pieniędzy podatników.
– Nikt się nie przejmuje, jak te programy będą sfinansowane. Niestety, żadne merytoryczne tematy, których się PiS podjął, oprócz może Mierzei Wiślanej, nie wychodzą. 100 tys. mieszkań – nie ma, jest zapaść służby zdrowia, do tego podatkowy nieład. Nie mówię już o ślimaczącym się CPK – to wszystko się nie udawało, bo tam trzeba ludzi, którzy się przyłożą do pracy, a nie jeżdżą po zebraniach partyjnych. Nie udały się: rada dialogu obywatelskiego, konwencja o prawach rodziny, ograniczenie immunitetu, kodeks rolny, ustawa o rodzinnych gospodarstwach rolnych, fundusz wzajemnego gwarantowania dochodu dla rolników, centra eksportu, sieć manufaktur spożywczych, dwa kilometry do przystanku z każdej wsi – wymieniał.
Piotr Kisiel z Suwerennej Polski zwrócił uwagę, że konwencja pokazała, że PiS chce kontynuować drogę, jaką kroczy od 2015 roku.
– Bo to reformowanie państwa i wdrażanie projektów prospołecznych. Nie będzie to recepta na problemy demograficzne naszego kraju, ale dziś nie mówi opozycja, żeby ten program zlikwidować, a pamiętam głosy przed wprowadzeniem tego programu. Wtedy też mówiono, że to rozdawnictwo, a po ośmiu latach widać, że to był kierunek w dobrą stronę. Nie ma nic gorszego niż brak stabilności, brak kontynuacji. Jeśli państwo dojdą do władzy, to będziecie wprowadzać swoje propozycje, których tak naprawdę nie posiadacie. Wszystkie te rzeczy, które już się udało zrealizować, zaprzepaścicie – mówił, podkreślając, że rząd Zjednoczonej Prawicy chce, by polskim dzieciom żyło się lepiej. – PiS przedstawiło konkretne rozwiązania i jest zapowiedź, że nie są to jedyne propozycje, a opozycja żadnych dotąd propozycji nie przedstawiła, poza odsunięciem rządzących od władzy – dodał.
Poseł Czesław Siekierski z Polskiego Stronnictwa Ludowego ocenił propozycje przedstawione w ramach kampanii przez Jarosława Kaczyńskiego jako „sprytne i dobre”.
– Brak było jednak analizy oceny dokonań rządów: co zrobiono, czego nie zrobiono i dlaczego. a także: co chce się osiągnąć, jakie efekty przez te propozycje, które zostały zgłoszone. Ostatnio nie było wspólnoty między Suwerenną Polską a PiS, gdyby była, to może więcej udałoby się w Polsce wprowadzić, także Krajowy Program Odbudowy. Ale o tej jedności miło słychać – stwierdził. Dodał, że ma nadzieję, iż skoro zaproponowano waloryzację 500 plus, to znaczy że sytuacja finansowa budżetu państwa jest niezła.
– Jeśli rządzący mówią, że ta sytuacja jest niezła, to może zagłosujemy za tym, by to wprowadzić od lipca, sierpnia? Byłoby dobrze, bo ludzie potrzebują tego wsparcia. Chciałbym, żeby ta kwota waloryzacyjna była przeznaczona na dożywanie dzieci w szkołach. Czasem są przypadki, że te pieniądze nie trafiają do dzieci. Szkoda też, że nie było mowy na konwencji o podwyżkach dla nauczycieli. Oczywiście jest pewnie grupa ludzi, która nie potrzebuje w budżecie rodziny tych 800 zł dla swoich dzieci, bo jest nieźle sytuowana. Ale są rodzice w trudnej sytuacji. W ostatnim roku zwiększyła nam się liczba osób, które są w ubóstwie i trzeba by do tych osób skierować pomoc. Warto wprowadzić też takie instrumenty by te pieniądze nie hamowały rynku pracy – dodał poseł.
Dwudniowa konwencja Prawa i Sprawiedliwości została podzielona na kilkanaście paneli tematycznych. Wzięli w niej udział eksperci i najważniejsi politycy ugrupowania.