– Najbliższe wybory parlamentarne zdecydują o przyszłości Polski. Od ich wyniku będzie zależało czy pozostaniemy państwem demokratycznym i suwerennym, gdzie decyzje zapadają w Warszawie czy uzależnimy się od Brukseli i niemieckich polityków – stwierdził senator Jarosław Rusiecki z Prawa i Sprawiedliwości.
Jak dodał gość Radia Kielce kampania wyborcza, jak pokazują ostatnie wydarzenia, może być agresywna i brutalna, a wypływać na nią będą także zagraniczni politycy.
Jako przykład przedstawił wypowiedź szefa Europejskiej Partii Ludowej Manfreda Webera, który wprost mówił, że celem partii jest zwalczanie PiS-u. Jak zauważył senator, ta wypowiedź to ingerowanie w procesy demokratyczne w Polsce.
– Takie postępowanie jest niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa. To także kolejny dowód na to, że politycy PO, którzy należą w Parlamencie Europejskim do tej samej partii, to ludzie do wykonania specjalnych zadań Partii Ludowej i niemieckich polityków. To także zapowiedź tego, jakie cele stawia sobie Platforma Obywatelska i gdzie w razie jej wygranej będą zapadały polityczne decyzje – powiedział.
Jarosław Rusiecki przypomniał, że wybory to święto demokracji i zachęcał aby wszyscy obywatele poszli do głosowania oddając swój głos na Prawo i Sprawiedliwość.
Zjednoczona Prawica w ciągu ostatnich 8 lat pokazała, że dotrzymuje obietnic i ma program rozwoju Polski.
Senator zachęcał także, by wziąć udział w zbliżających się piknikach wojskowych przygotowanych z okazji Święta Wojska Polskiego. To święto polskiego oręża i rocznica zwycięskiej bitwy warszawskiej. Oprócz defilady w Warszawie w 70 miastach w Polsce odbędą się pikniki podczas których będzie można spotkać się z żołnierzami i porozmawiać o służbie.
W naszym regionie pikniki „Silna Biało-Czerwona”, organizowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej i Wojsko Polskie odbędą się 12 sierpnia w Skalbmierzu, a w kolejnych dniach w Zawichoście, Bodzentynie i Wąchocku.