– Ci, którzy mają największe apetyty na tworzenie nowego rządu nie są przygotowani do tego, żeby wziąć odpowiedzialność za Polskę, albowiem nie osiągnęli porozumienia w kwestii programowej – powiedział w Radiu Kielce poseł Krzysztof Lipiec, komentując zapowiedź ugrupowań opozycyjnych o gotowości przejęcia władzy w kraju.
Jak dodał, to jest przedziwna koalicja, od Sasa do Lasa, z przeróżnymi pomysłami, rzadko kiedy odnoszącymi się do realiów polskiej rzeczywistości. Pełnomocnik kieleckiego okręgu Prawa i Sprawiedliwości wyraził przekonanie, że prezydent Andrzej Duda powierzy misję utworzenia rządu dotychczasowemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, wskazanemu na to stanowisko przez zwycięską partię.
– Jesteśmy gotowi do wzięcia odpowiedzialności za Polskę, mamy program, zwycięski program, bo przecież wygraliśmy wybory parlamentarne i przekonaliśmy Polaków do naszych propozycji. Jedyny nasz ból, to brak większości, potrzebny, by rząd uzyskał wotum zaufania w Sejmie. Dopóki piłka jest w grze, wszystko jest możliwe. Sądzę, że z chwilą powierzenia misji utworzenia nowego gabinetu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, uczyni on wszystko, by tę większość uzyskać. To nie jest sytuacja beznadziejna – stwierdził.
Jak zaznaczył gość Radia Kielce, partiom obecnej opozycji powinna przyświecać pewna racjonalność, a nie tylko bezwzględna chęć odsunięcia PiS-u od władzy.
– Ja sobie nie wyobrażam, jak pogodzić wartości konserwatywne, do których przyznaje się Polskie Stronnictwo Ludowe z typowym lewactwem, jakie zostało posadowione zarówno w Platformie Obywatelskiej, jak i w SLD, czyli w Nowej Lewicy. To są sprawy nie do pogodzenia. Z drugiej strony jednak, Nowa Lewica ma wiele opcji programowych, zgodnych z programem Prawa i Sprawiedliwości, do czego przyznaje się część jej członków. Po stronie obecnej opozycji brakuje spoiwa, które łączyłoby poszczególne ugrupowania w koalicyjną jedność. Tym spoiwem nie może być tylko dążenie do usunięcia PiS-u – podkreślił poseł.
Odnosząc się do konsultacji prezydenta Andrzeja Dudy z przedstawicielami partii, które wprowadziły swoich posłów do sejmu, Krzysztof Lipiec stwierdził, że w ich trakcie wszyscy podkreślali konieczność zapewnienia Polsce bezpieczeństwa. Jednakże – jak zaznaczył poseł – wszyscy pamiętamy, jak przebiegało chociażby głosowanie w sejmie, dotyczące budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej.
– Dziś, partie obecnej opozycji nieco przemodelowały swoje spojrzenie na polską rzeczywistość i może dorosły do tego, by stwierdzić, że bezpieczeństwo Polek i Polaków jest najważniejsze. Ale trzeba na tę kwestię spojrzeć w bardzo szerokim aspekcie. Potrzebna jest ochrona naszych granic, by odstraszyć potencjalnego agresora, stąd też projekt Prawa i Sprawiedliwości dotyczący doposażenia armii w sprzęt wojskowy najwyższej jakości, służący obronie Rzeczypospolitej. Ale zapewnić należy także bezpieczeństwo żywnościowe, socjalne. Ludzie muszą mieć pracę. My doprowadziliśmy do tego, że mamy obecnie jedną z najniższych stóp bezrobocia w Unii Europejskiej. Mamy bardzo dobry budżet, wbrew temu, co mówią nasi przeciwnicy, aspirujący do objęcia władzy – powiedział poseł.
Parlamentarzysta dodał, że obietnice wyborcze opozycji są przeszacowane.
– Kwota wolna od podatku wynosząca 60 tys. zł jest na wyrost. Co na to samorządy? Kiedy my wprowadziliśmy ulgi dla obywateli zmniejszające podatek i ustalające kwotę wolną od podatku na poziomie 30 tys. zł, to podniosło się wielkie larum, że samorządy tego nie wytrzymają, bo ich dochody są uzależnione od podatków. Przypomnę jednak, że do samorządów terytorialnych dotarła subwencja rozwojowa, która zrekompensowała wszystkie ewentualne ubytki. Rząd PiS-u mocno zabiegał o ich sprawy, aby nie dostały „zadyszki finansowej”, ponadto wprowadził wiele programów rozwojowych, jak chociażby Fundusz Rozwoju Inwestycji Lokalnych – powiedział poseł.
Krzysztof Lipiec podkreślił, że dbałość rządu Zjednoczonej Prawicy o Polskę lokalną była bardzo duża.