Nadzwyczajna sesja Rady Miasta w Sandomierzu została w ostatniej chwili odwołana.
Radni mieli się w czwartek (28 grudnia) zająć zmianami w budżecie, spowodowanymi koniecznością zwrotu części unijnej dotacji na rewitalizację miasta. Okazało się jednak, że uda się uniknąć oddania pieniędzy.
Chodzi o prawie 500 tys. zł zaliczki z Urzędu Marszałkowskiego na inwestycje wykonywane od 2017 roku. Przy rozliczeniu ostatniego z zadań, czyli przebudowy giełdy rolnej, okazało się, że proporcje pomiędzy kosztami kwalifikowanymi a niekwalifikowanymi przewyższały 40-procentowy próg dofinansowania, stąd konieczność zwrotu pieniędzy.
Burmistrz Marcin Marzec informuje, że do ostatniej chwili trwały analizy urzędników, dotyczące tego, jak zgodnie z prawem rozliczyć rewitalizację, aby oddawanie zaliczki nie było konieczne. Ostatecznie ustalono, że miasto rozliczy jednocześnie cały program rewitalizacji, realizowany od 2017 roku, a nie jak założono na początku, tylko przebudowę giełdy. Tym bardziej, że i tak należy to zrobić do końca roku. Dzięki temu, dysproporcje pomiędzy kosztami zniknęły, dlatego zaliczka nie musi być zwracana.
W ramach rewitalizacji, w Sandomierzu wykonano w sumie 14 inwestycji. Oprócz przebudowy giełdy rolnej, wykonano remont Placu 3 Maja, Parku Saskiego oraz parku osiedlowego przy ul. Baczyńskiego. Ponadto rozbudowano Miejską Bibliotekę Publiczną. Łącznie koszt wszystkich inwestycji sięgnął 50 mln zł.