Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział tworzenie jednostek wojskowych. Jedna z nich ma powstać w województwie świętokrzyskim. Szef MON zadeklarował także, że rząd będzie aplikować o kolejne środki z programu amunicyjnego.
Jak informowaliśmy, kilka dni temu wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda powiedział, że w powiecie sandomierskim ma powstać nowa jednostka wojskowa. Deklaracje te potwierdził w rozmowie z Radiem Kielce szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Pracujemy nad całościowym rozwojem sił zbrojnych, który dopracowujemy jeszcze bardziej efektywnie. W kwestii obecności wojska na wschodzie województwa świętokrzyskiego jestem w kontakcie ze starostą sandomierskim. O wszystkich szczegółach, jak tylko będą gotowe, będziemy informować – mówi minister obrony narodowej.
Z informacji Radia Kielce wynika, że nowa jednostka wojskowa ma powstać w Samborcu. Szef MON nie potwierdził jednak tej lokalizacji. Wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda ujawnił natomiast, że na Sandomierszczyźnie mają stacjonować czołgi K2 PL, czyli polskie Czarne Pantery, a także aerostat, czyli duży statek powietrzny, który kupi Polska.
Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział także, że rząd będzie aplikować o kolejne środki z programu amunicyjnego. Komisja Europejska zdecydowała niedawno o przekazaniu koncernom zbrojeniowym 500 mln euro na zwiększenie zdolności produkcyjnych amunicji artyleryjskiej. Z polskich firm dofinansowanie w wysokości 2,1 mln euro otrzymał tylko Dezamet należący do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Pozostałe dwie firmy, które ubiegały się o środki – w tym skarżyskie MESKO oraz Nitrochem – nie spełniły warunków konkursu. Dla porównania np. spółki węgierskie dostały 27 mln euro, a niemieckie – 85 mln euro.
Wicepremier, a zarazem minister obrony narodowej pytany o sprawę ubiegania się przez Polskę o dofinansowanie z Komisji Europejskiej do produkcji amunicji czołgowej i artyleryjskiej dla Ukrainy ocenił, że w tym przypadku nie dało się już nic zrobić.
– Za naszych poprzedników tylko trzy firmy z PGZ złożyły oferty. Dlaczego? Dlaczego nie przygotowały ofert na miliard, żeby dostać pół miliarda lub chociaż 100 mln euro? Zawalili. Będziemy to naprawiać. Będą zmiany w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Zwiększymy także produkcję, szczególnie amunicji – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zwiększenie zdolności produkcyjnych amunicji artyleryjskiej ma na celu dostarczenie większej liczby pocisków Ukrainie i uzupełnienie zapasów państw Unii Europejskiej.