Zygmunt Maziarz ze Słupczy w gminie Dwikozy wystąpił w telewizyjnym programie The Voice of Senior. Ma 90 lat.
O występie w programie mówi, że było to ogromne przeżycie. Na scenie było mnóstwo kolorów, świateł i przede wszystkim miła atmosfera. Po występie ludzie bili brawa na stojąco, w tym jurorzy.
Pan Zygmunt dobrze wspomina także wizytę ekipy telewizyjnej u niego w domu, co było potrzebne do programu. Choć spodziewał się tylko jednej kamery a nie dwóch busów wypełnionych ekipą, to przyznaje, że było dużo dobrych emocji i nagrań nie tylko z nim, ale i z jego żoną i ze strażakami.
Synowa wokalisty Mariola Maziarz powiedziała nam, że twórcy programu, gdy dowiedzieli się o tym, że Zygmunt i Bogusława Maziarzowie są 71 lat po ślubie, to zmienili mu repertuar i zamiast piosenki Ryszarda Rynkowskiego zaśpiewał jedną z ulubionych piosenek swojej żony pt. „Te czarne oczy”.
Senior-wokalista powiedział nam, że śpiewa od dziecka i do tej pory to lubi. W jego domu wszyscy śpiewali. Tata zaczynał dzień od tzw. godzinek, potem śpiewały siostry idące doić krowy, w szkole była bardzo dobra pani od śpiewu, która nauczyła wielu piosenek- dodaje pan Zygmunt, który każdy dzień rozpoczyna od śpiewania.
– Wsiadam na rower i przez 20 minut śpiewam, co tylko mi przyjdzie do głowy. Dzięki temu ten głos się utrzymuje – stwierdził.
Chociaż występ w programie The Voice of Senior nie poskutkował przejściem do kolejnego etapu, pan Zygmunt uważa, że była to dla niego wspaniała przygoda.