W Sandomierzu uczczono pamięć pierwszych cywilnych ofiar II wojny światowej. 3 września 1939 roku, w wyniku nalotu niemieckiego na stację kolejową, zginęło 27 osób, w tym 12 kolejarzy.
Jak mówił podczas uroczystości rocznicowych burmistrz Paweł Niedźwiedź – ci ludzie zginęli tylko dlatego, że znaleźli się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Przypomniał, że II wojna światowa w skali globalnej przyniosła ok. 70 mln ofiar ludzkich, w tym przede wszystkim cywili, którzy zginęli pod obstrzałem, w wyniku masowych egzekucji lub w obozach koncentracyjnych.
Burmistrz podziękował wszystkim uczestnikom uroczystości, a przede wszystkim uczniom za ich obecność.
– Naszym obowiązkiem jako Polaków jest to, aby przekazywać pamięć o naszych bohaterach, mówić o historii i wyciągać wnioski – stwierdził.
Ppłk Janusz Głodowski, szef Wojskowego Centrum Rekrutacji w Sandomierzu przypomniał znaczenie stacji kolejowej w Sandomierzu podczas II wojny światowej.
– W niedalekim sąsiedztwie powstawał Centralny Okręg Przemysłowy i węzeł w Sandomierzu był ważnym połączeniem kolejowym dla zbrojeniówki, dla dowozu żołnierzy oraz amunicji wyprodukowanej w zakładach COP – dodał podpułkownik.
W trakcie uroczystości delegacje złożyły wieńce przed tablicą upamiętniającą nalot. Wśród nich były władze miasta i powiatu, delegacje zakładów pracy, firm i instytucji, Wojsko Polskie oraz mieszkańcy. Przy tablicy odmówiona została modlitwa w intencji poległych.