Dopiero w pierwszy weekend października, wyjazdowym meczem z drużyną ENEA Piłka Ręczna Poznań, nowy sezon Ligi Centralnej piłkarek ręcznych zainauguruje Suzuki Korona Handball Kielce.
Tak późno rozgrywki nie zaczynały się jeszcze nigdy, a ogłoszony w lipcu kalendarz, wymógł na wielu klubach zmiany w planach przygotowań.
Koroneczki, które po wakacyjnej przerwie treningi wznowiły na początku sierpnia, mają już za sobą dwa mocno obsadzone turnieje towarzyskie w Wiedniu i Radomiu. W obu zajęły drugie miejsce. We wrześniu wezmą jeszcze udział w jednym w Warszawie.
Zdaniem trenera Suzuki Korony Handball Pawła Tetelewskiego, tak późny start sezonu nie tylko zaburzył przygotowania, ale wiązał się będzie również z brakiem wolnych terminów na rozgrywki o mistrzostwo Polski juniorek, a zespoły występujące na zapleczu Superligi w głównej mierze opierają się na młodych szczypiornistkach.
– Nikt się nie spodziewał, że ligę zaczniemy dopiero na początku października. Nigdy tak nie było i plany przygotowań musiały ulec zmianie. Po tym turnieju w Radomiu dziewczyny dostaną chwilę, może nie wolnego, ale pracy własnej, żeby od siebie trochę odpocząć. Zobaczymy co będzie dalej, mam nadzieję, że jakoś to się poukłada. Pamiętam, że już w tamtym roku były problemy z mistrzostwami Polski juniorek. Trzeba było przekładać mecze i jeden klub to zrobił, a drugi nie. Można było wcześniej zacząć rozgrywki i wówczas byłyby wolne terminy dla juniorek. Związek postąpił jednak inaczej. Sugerowaliśmy zmianę, wysyłaliśmy pisma, ale są mądrzejsi – stwierdził Paweł Tetelewski.
Pierwszy mecz przed własną publicznością Suzuki Korona Handball rozegra dopiero w trzeci weekend października. Kielczanki zmierzą się z piłkarkami ręcznymi Pogoni Szczecin.