Do Polski napłynie bardzo wilgotne powietrze. Będzie sporo chmur i niska temperatura – przekazała synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska.
Polska jest w zasięgu układu niskiego ciśnienia. Jego centrum przemieszcza się przez północną i centralną część Włoch, a także przez Nizinę Węgierską. Można go nazwać niżem genueńskim. Do Polski napłynie bardzo wilgotne powietrze i sporo chmur. Będzie niska temperatura, bo z północy i północnego-wschodu napłynie powietrze polarne morskie. Południowy wschód znajdzie się w strefie nieco cieplejszego powietrza.
W piątek temperatura maksymalna około 10-11 st. C. na południu kraju i w centrum do 13-14 st. C. na północnym zachodzie. Najwięcej opadów na południu Polski – około 15-20 mm do końca dnia i w nocy, a na pozostałym obszarze około 5-10 mm. Temperatura w rejonach podgórskich od 7 st. C. do 8 st. C. Na szczytach Tatr i Sudetów możliwe opady deszczu ze śniegiem i śniegu.
Wiatr słaby i umiarkowany, na zachodzie chwilami porywisty, nad morzem w porywach do 55 km/h. W południowej połowie kraju miejscami opady deszczu, chwilami silniejsze. Najwięcej deszczu spadnie w woj. dolnośląskim, opolskim i miejscami w Małopolsce – 10-15 mm. Także od 10 st. C. do 11 st. C. nad samym morzem i miejscami w dolinach rzecznych mogą utworzyć się mgły, a na szczytach Tatr i Sudetów mogą występować opady deszczu ze śniegiem i śniegu. Wiatr słaby, umiarkowany, północno-wschodni.
Piątkowa noc przyniesie w całym kraju zachmurzenie całkowite, jedynie na północnym zachodzie nieco więcej przejaśnień i tam tylko lokalnie słabe opady deszczu.
Sobota niemal w całym kraju pochmurna, tylko na krańcach północnych i zachodnich mogą pojawić się większe przejaśnienia. W całym kraju możliwe są opady deszczu, ale w północnej części kraju bardzo lokalne i bardzo słabe. W Polsce południowo-wschodniej nadal miejscami opady mogą być nieco silniejsza do 10 mm lokalnie, a w woj. łódzkim i świętokrzyskim do 15 mm.
Temperatura maksymalna w sobotę od 9-10 st. C. na południowym zachodzie, 12-13 st. C. w centrum, do 14 st. C. nad samym morzem. Synoptyk wskazał, że pierwszy dzień weekendu będzie chłodny ze sporą ilością chmur. Wiatr słaby, umiarkowany, północno-wschodni. W górach mogą się pojawić opady deszczu ze śniegiem.
Z soboty na niedzielę na północnym zachodzie nie powinno padać i pojawi się więcej przejaśnień. Na pozostałym obszarze kraju nadal pochmurno i miejscami deszczowo. Na południowym wschodzie opady mogą być nieco silniejsze – do 10-15 mm. Nie będzie przymrozków, ale na Kaszubach temperatura może miejscami spaść do 3 st. C. W centralnej Polsce około 8-9 st. C., na południu kraju także 9-10 st. C. Nad samym morzem maksymalnie do 10 st. C. Przeważnie będzie między 6-8 st. C. Wiatr słaby, północno-wschodni. Miejscami mogą utworzyć się mgły i zamglenia.
Niedziela taka sama jak sobota – pochmurna, deszczowa i zimna.