Do 5 lat pozbawienia wolności oraz utrata uprawnień do wykonywania zawodu grozi kieleckiej lekarce Annie M., której prokuratura zarzuca przyczynienie się do nieumyślnego spowodowania śmierci pacjentki.
Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach informuje, że śledczy podjęli taką decyzję na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, na który składają się zeznania świadków oraz dokumentacja medyczna, a także kluczowa dla sprawy opinia biegłych sądowych. Zdaniem prokuratury, lekarka pełniąca dyżur na szpitalnym oddziale ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach nie zachowała się zgodnie ze standardami i praktyką medyczną.
– W wyniku tego w sposób istotny zwiększyło się ryzyko w postaci zagrożenia dla zdrowia i życia pokrzywdzonej, co doprowadziło do zawału serca i jej śmierci. W oparci o opinię biegłych, prokurator przedstawił podejrzanej zarzut bezpośredniego narażenia na utratę życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania śmierci – wyjaśnia.
Do zdarzenia doszło w czerwcu 2022 roku. Kobieta z bólem w klatce piersiowej została zabrana na SOR Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, gdzie po kilku godzinach zmarła.
Biegli stwierdzili, że po otrzymaniu z laboratorium wyników badań, pacjentce natychmiast powinna zostać udzielona pomoc medyczna, ale tak się nie stało. Oskarżona lekarka cały czas pracuje w lecznicy.