Mieszkańcy Śródborza, Wojciechówki i Glinian w gminie Ożarów sprzeciwiają się rozbudowie kopalni piachu i wapienia, sąsiadującej z historycznym polem górniczym Korycizna.
W środę (12 lutego) w świetlicy wiejskiej w Śródborzu odbyło się spotkanie konsultacyjno-informacyjne z udziałem m.in. mieszkańców, władz miasta i radnych oraz przedstawicieli spółki. Ludzie mówią, że rozwój kopalni doprowadzi do skreślenia neolitycznej osady w Krzemionkach i kopalni krzemienia pasiastego z listy UNESCO, na którą te obiekty zostały wpisane w 2019 roku.
Obaw jest znacznie więcej i dotyczą prozy życia, jak choćby codziennych uciążliwości z tytułu przejazdu samochodów ciężarowych z urobkiem, hałasu i zapylenia. Ponadto – jak powiedział Krzysztof Siwek, sołtys Śródborza, w związku ze stanowiskami archeologicznymi w Koryciźnie ludzie mieli nadzieję na rozwój turystyki, zakładanie gospodarstw agroturystycznych, które byłyby źródłem dochodów, a tu dowiadują się o rozwoju kopalni.
Seweryn Stoltz, prezes Stowarzyszenia Korycizna stwierdził, że obecnie wszystko jest w zawieszeniu, nie wiadomo jak rozwinie się kwestia funkcjonowania kopalni, w związku z tym trudno jest podejmować decyzje dotyczące rozwoju infrastruktury turystycznej chociażby budowy ścieżek rowerowych i wprowadzania innych rozwiązań.
Przypomnijmy, kopalnia miała być zamknięta do 2028 roku, jednak okazało się, że nowy właściciel uzyskał decyzję środowiskową i koncesję na poszerzenie działalności i wydobycie w tamtym obszarze piasku. Decyzje podjęły poprzednie władze samorządowe gminy Ożarów i województwa świętokrzyskiego. Koncesja została wydana do 2042 roku.
Tomasz Gwóźdź, właściciel udziałów w spółce Calcium, której własnością jest m.in. kopania, powiedział, że firma chce eksploatować złoża i prowadzić działalność gospodarczą zgodnie z uzyskanymi koncesjami, ponieważ spółka zainwestowała tu własne pieniądze. Teraz proces wywozu surowców mineralnych z kopalni jest utrudniony, ponieważ – jak stwierdził – na drodze powiatowej nielegalnie postawiono znaki ograniczające tonaż pojazdów, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał rację kopalni.
Zdaniem Tomasza Gwóździa problem związany z UNESCO jest wymyślony przez określoną grupę osób. Kopalnia działa od 2012 roku i nie było do tej pory żadnego zagrożenia dla UNESCO, obiekt Korycizna jest w bezpiecznej odległości od kopalni, nie ma ingerencji w ten obszar.
W spotkaniu w Śródborzu wziął udział poseł Lucjan Pietrzczyk, który stwierdził, że problem jest poważny, ponieważ z jednej strony są mieszkańcy i uciążliwości z którymi się zmagają, z drugiej strony kopalnia, która chce się rozwijać. Jego zdaniem w trakcie rozmów i dyskusji na pewno dojdzie do rozwiązania kompromisowego np. poprzez zamianę działek dla spółki.
– Gmina nie rozpatrywała jeszcze takiej możliwości, bo taka działka, aby być atrakcyjna dla kopalni musiałaby posiadać surowce – powiedział Marcin Stańczyk, zastępca burmistrza Ożarowa.
Jego zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby to, aby grunty od kopalni zostały wykupione za pieniądze z budżetu centralnego. Wiceburmistrz dodał, że ze strony Stowarzyszenia Korycizna pojawiła się propozycja utworzenia Parku Kulturowego na terenie historycznego pola górniczego, co chroniłoby ten obszar na przyszłość.
Zgodnie z założeniami projektu uchwały, która będzie głosowana na sesji Rady Miasta Ożarowa 26 lutego, Park Krajobrazowy wykluczałby m.in. istnienie kopalni na tym terenie, czyli koncesje musiałyby wygasnąć.
Sprawą przyszłości kopalni i Korycizny ma zająć się w tym miesiącu parlamentarny Zespół ds. Rozwoju Regionu Świętokrzyskiego.