Nie będzie strajku w Polregio. Największy w kraju przewoźnik kolejowy poinformował właśnie, że w związku z sytuacją za wschodnią granicą zawiesza planowany na środowy poranek dwugodzinny strajk ostrzegawczy.
Pociągi regionalnych przewoźników stanąć miały na węzłowych stacjach między godz. 6:00 a 8:00 rano. Powodem wcześniejszego sporu zbiorowego były postulaty płacowe.
Jak czytamy w oświadczeniu, „chcemy zaznaczyć, że nasza decyzja wynika tylko i wyłącznie z powyższej sytuacji geopolitycznej. Została przez nas podjęta w imię wyższej potrzeby, pomimo prowokacyjnych działań Zarządu Spółki mających doprowadzić do eskalacji sporu. W obliczu zapowiedzianej akcji strajkowej Zarząd Spółki nie zdecydował się choćby na zorganizowanie spotkania mediacyjnego w sprawie realizacji postulatów wysuniętych przez przedstawicie załogi. Ograniczył się jedynie do wystosowania jednego pisma, ostatnie kilkadziesiąt godzin zmarnował na maskowanie nieudolnego zarządzania”.
W zeszłym roku spółka przewiozła 62 miliony pasażerów, czyli jedną czwartą kolejowego publicznego transportu zbiorowego.
W piśmie przesłanym do mediów Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy pisze jednak, że dalsze lekceważące podejście do postulatów płacowych strony społecznej skutkować będzie wznowieniem i kontynuowaniem protestu ze zdwojoną siłą.
Jeśli zajdzie taka potrzeba, wprowadzony zostanie nie tylko strajk ostrzegawczy w Polregio S.A., ale także strajk generalny.