Rośnie liczba przedszkoli, które z powodu zakażenia koronawiursem muszą przejść na pracę hybrydową.
Dzieci, które miały kontakt z osobą zakażoną na jakiś czas muszą pozostać w domu, maluchy z pozostałych oddziałów uczą się normalnie.
Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty mówi, że od wczoraj przybyły cztery przedszkola, które pracują nie w pełni stacjonarnie.
– Trzynaście przedszkoli pracuje obecnie hybrydowo. W Kielcach są cztery takie placówki. W Przedszkolu Samorządowym nr 21 do domu trafiły dwa oddziały, w Przedszkolu Samorządowym nr 27 trzy. W pozostałych placówkach z powodu koronawirusa z nauki stacjonarnej musiały zrezygnować dzieci z jednego oddziału – informuje Kazimierz Mądzik.
Kurator dodaje, że jeżeli liczba zakażeń w Polsce będzie rosła, nie da się wykluczyć, że przynajmniej w niektórych województwach zostanie wprowadzona nauka zdalna.