Fundacja „Niezłomni” i Stowarzyszenie Libera ResPublica zakończyły pierwszy etap poszukiwań mogił ofiar koneckiego komunistycznego aparatu terroru z lat 1945-1956. Prace prowadzono obok budynku ówczesnego Urzędu Bezpieczeństwa przy ul. 1-Maja w Końskich.
Marek Kozerawski, radny gminy i regionalista, twierdzi, że przy murze zakopano między innymi ciało Edwarda Szewczyka. Był to dowódca grupy zbrojnej Wolność i Niezawisłość, walczącej po wojnie z władzą komunistyczną.
– Według relacji świadków zamordował go Urząd Bezpieczeństwa i potem położył w bramie jako swój tryumf. Zwłoki leżały przez 3 dni z kamieniem pod głową. Jak rodzina zwróciła się o szczątki zmarłego, to jeszcze zostali postraszeni. Nie ma grobu, jest gdzieś zakopany – mówi.
Poszukiwano kilku mogił, o których mówią dokumenty i zeznania świadków. Damian Milczuszek ze Stowarzyszenia Libera Res Publica, jeden z inicjatorów poszukiwań podkreśla, że legendy o budynku byłego UB słyszał od dziecka, a na trop konkretnych osób trafił półtora roku temu podczas rutynowych historycznych poszukiwań.
– Trafiliśmy na wzmianki o tablicy w Odrowążu, w którym odbywał się pokazowy proces działaczy podziemia antykomunistycznego. Dowiedzieliśmy się o kilku osobach, które zostały stracone i pochowane w niewiadomym miejscu – mówi.
Jak dodaje, po analizie dokumentów i relacjach świadków, poszukiwania postanowili zacząć od muru UB i okolic budynku.
Dziś przeszukano ten teren. Na obecnym etapie prac nic nie znaleziono, ale fundacja wróci do poszukiwań jeszcze w tym roku lub na wiosnę przyszłego.