Rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym było niezasadne. Taką już prawomocną decyzję orzekł dziś Sąd Okręgowy w Kielcach w sprawie Pawła Zwierzchowskiego, byłego dyrektora operacyjnego Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych. Mężczyzna otrzymał wypowiedzenie w pudełku po bombonierce.
Paweł Zwierzchowski nie zgodził się z tą decyzją i zgłosił sprawę do sądu. Domagał się przywrócenia do pracy. Sąd Rejonowy w Kielcach, który rozpatrywał sprawę w pierwszej kolejności, oddalił jego powództwo. Sprawa trafiła do sądu II instancji. Dziś zapadł wyrok w tej sprawie.
Agnieszka Massalska, pełnomocnik byłego dyrektora informuje, że uwzględniono apelację i zmieniono wyrok sądu I instancji
– Przyjęto, że rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym było niezasadne. Oznacza to, że naruszało prawo, ponieważ powód był chroniony jako działacz związkowy, czyli ustawa o związkach zawodowych nie pozwalała na jego zwolnienie – tłumaczy.
Ponadto, sąd przyjął, że przyczyny wskazane w rozwiązaniu umowy o pracę były niezasadne.
– Żadna z nich nie była na tyle istotna, żeby uzasadniała zwolnienie w trybie artykułu 52, czyli z powodu rażącego naruszenia obowiązków pracowniczych. Tam po prostu takiego naruszenia nie było – dodaje mecenas.
Paweł Zwierzchowski przyznaje, że satysfakcjonuje go dzisiejszy wyrok.
– Ostatecznie okazało się, że zostałem niesłusznie zwolniony z pracy – dodaje.
Były dyrektor znalazł już nową pracę, w związku z tym sąd przyznał mu odszkodowanie w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia. Zasądził też na jego rzecz zwrot kosztów procesu.