Szczyt czwartej fali pandemii może nastąpić już na przełomie września i października, uważa dr Youssef Sleiman, specjalista pulmonolog, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Czerwonej Górze.
Jak mówi, z dnia na dzień w naszym kraju wzrasta liczba osób zakażonych koronawirusem, a przyczyną tego jest wciąż duża grupa osób niezaszczepionych przeciw COVID-19.
– Przez jakiś czas sytuacja się uspokoiła, ponieważ wcześniej zachorowało wiele osób i po wyleczeniu zmniejszyła się liczba osób zakażonych koronawirusem. Teraz znowu liczba zakażonych zaczyna rosnąć. Problemem jest to, że w czwartej fali pandemii mamy mutację Delta, która jest bardziej zakaźna. Dlatego zachęcam osoby, które się jeszcze nie zaszczepiły, by uczyniły to jak najszybciej. To jest jedyna metoda, która może nas chronić przed czwartą falą – mówi Youssef Sleiman.
Jak dodaje, decyzja rządu, dotycząca wprowadzania regionalnych obostrzeń, jest rozsądna.
– W obecnej sytuacji epidemicznej wprowadzenie lockdownu na terenie całego kraju jest nieuzasadnione, ponieważ na szczęście przeciw COVID-19 zaszczepiło się już około 19 mln osób. Poza tym, jeżeli rząd wprowadziłby całkowity lockdown, byłaby to decyzja dyskryminująca osoby zaszczepione, które prowadzą własne firmy – dodał dr Youssef Sleiman.
Ministerstwo zdrowia poinformowało, że jeśli w Polsce znów pogorszy się sytuacja epidemiczna, ewentualne obostrzenia zaczną się od zaostrzania limitów w miejscach publicznych, ale osoby zaszczepione będą z części obostrzeń na pewno zwalniane.