– Nie groźbami i zakazami, ale zachętami opartymi o wyniki badań naukowych, powinniśmy zachęcać niezdecydowanych do szczepień przeciwko COVID-19 – mówi wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.
Gość Radia Kielce komentując, mające obowiązywać na Litwie restrykcyjne przepisy zgodnie, z którymi osoby bez certyfikatu nie będą mogły wejść np. do galerii handlowych, powiedział, że jest zwolennikiem pozytywnego przekonywania ludzi do szczepień i ograniczenia restrykcji, a nie ich zwiększania.
– Wszyscy jesteśmy zmęczeni covidem. Kolejne ograniczenia dla osób niezaszczepionych, ich stygmatyzacja nie prowadzi do niczego dobrego. Na dłuższą metę może oznaczać to absurdalne rozwiązania. Jeśli bowiem okaże się, że ze względu sezonowe mutacje będzie konieczność cyklicznych szczepień to takie ograniczenia, obowiązywałyby przez lata a może nawet całe życie. To nie jest dobre rozwiązanie – mówi wojewoda.
Podobnie komentuje pomysły udostępnienia pracodawcom informacji o tym, czy pracownicy przyjęli szczepionkę.
– Także w tym przypadku, zamiast rozwiązać problem stworzymy kolejny, dla pracowników i pracodawców – uważa wojewoda.
Jego zdaniem jedyną metodą jest pozytywny przekaz o efektach szczepienia. W tym kontekście dla gmin zostanie ogłoszony konkurs. Oceniana będzie dynamika wzrostu liczby osób, które przyjęły szczepionkę i na tej podstawie zostaną wyłonieni zwycięzcy. O szczegółach wojewoda ma poinformować w najbliższych dniach.
Pytany, czy nowy rok szkolny oznacza początek czwartej fali, Zbigniew Koniusz, stwierdził, że nic na to nie wskazuje. 70 proc. nauczycieli już przyjęło szczepionki. Wiele osób przechorowało i nabyło odporność. Także osoby zdrowe przez kontakt z innymi w jakieś mierze uodporniły się na wirusa, więc powrót dzieci do szkół nie powinien się wiązać z kolejną falą choroby.