Nieznana substancja pojawiła się w czwartek po południu w Silnicy, na wysokości kieleckiego osiedla Sady.
Bogusław Kmieć ze straży miejskiej w Kielcach informuje, że przed godziną 16 do strażników zadzwonił mieszkaniec miasta, który zawiadomił, że w okolicy rzeki unosi się nieprzyjemny zapach. Na miejsce pojechali funkcjonariusze i zlokalizowali punkt, z którego wypływają nieczystości.
– Okazało się, że na jednej z budów któryś z pracowników pomylił się i przyłączył kanalizację sanitarną do kanalizacji burzowej. Pomyłka skutkowała tym, że wszystkie ścieki dostały się do rzeki – relacjonuje.
O sprawie zostało zawiadomione m.in. Centrum Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Kielce oraz strażacy. Na miejscu pracowały cztery zastępy strażaków, w tym grupa chemiczna.