W Sandomierzu zakończył się Festiwal „Dookoła Wody”. Przez trzy dni na nadwiślańskim bulwarze odbywały się koncerty grup wykonujących tradycyjne szanty. Wystąpili Marek Szurawski, a także zespoły: Klang, Horyzont Marzeń, Zejman i Garkumpel oraz Hambawenah.
Na wodniackie święto przypłynęło do Sandomierza z różnych stron kraju kilkanaście drewnianych łodzi. Trzy z nich zostały ochrzczone. Festiwal połączony był także z Galą Orderu Rzeki Wisły. Tytuł Kawalera tego orderu otrzymał retman Mieczysław Łabęcki z Ulanowa.
Jak powiedział Grzegorz Świtalski, organizator festiwalu, frekwencja potwierdza zainteresowanie imprezą oraz przekazywanie tradycji między dawnymi, a nowymi flisakami.
– To są tradycje żywe, kontynuowane i rozwijane – stwierdził.
Mirek Kowal Kowalewski z zespołu Zejman i Garkumpel powiedział, że wcześniej w Polsce było ponad 50 festiwali związanych z wodą, wiatrem i przygodą. Pozostała część z nich, w której sandomierski festiwal wyróżnia się oryginalnością i ciekawą formą.
– Mają na to wpływ piękne łodzie, które są w miejscowym porcie oraz te, które specjalnie przypływają na festiwal, a także takie wydarzenia, jak parada i chrzest łodzi. To wszystko sprawia, że środowisko związane z wodą z różnych stron kraju chętnie się tutaj zjawia przy każdej edycji Festiwalu „Dookoła Wody” – dodał muzyk.
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec powiedział, że cieszy go powiększające się grono sympatyków Wisły, widać to po liczbie łodzi drewnianych, których przybywa w starym porcie.
– Dzięki tym pasjonatom, wodniakom, Sandomierz jeszcze bardziej wzmacnia związki z Wisłą, które zawsze były istotne dla tego miasta i przyczyniały się do jego rozwoju – dodał.
Festiwalowi towarzyszył kiermasz produktów lokalnych. Natomiast w kościele św. Pawła odbyła się msza w intencji flisaków, żeglarzy i sterników wiślanych.