Umowa na dokończenie brakującego fragmentu obwodnicy Koszalina oraz Sianowa na drodze ekspresowej S6 została podpisana.
– Ta inwestycja ostatecznie zlikwiduje wykluczenie komunikacyjne Pomorza Środkowego – mówi minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
– To przedsięwzięcie, na które czekają nie tylko mieszkańcy Koszalina, ale szczególnie ci, którzy pojadą drogą ekspresową ze Szczecina, przez Koszalin, albo obok Koszalina, do Trójmiasta. Już jesienią ogłaszamy kolejne przetargi na drogę ekspresową do Słupska. To daje przekonanie graniczące z pewnością, że za cztery lata pojedziemy bardzo bezpieczną drogą – dodaje.
Budowa brakującego fragmentu obwodnicy o długości 8 kilometrów będzie kosztowała prawie 450 mln zł. Inwestycja rozpoczęła się w 2016 roku, jednak dwa lata później prace zostały przerwane ze względu na skomplikowaną budowę geologiczną terenu i podziemne jezioro.
– Konieczne było przeprojektowanie trasy i znalezienie nowego wykonawcy – przypomniał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, poseł PiS z Koszalina Paweł Szefernaker.
– Procedurę związaną z badaniami geologicznymi trzeba było przeprowadzić od początku, co też doprowadziło do zwiększenia kosztów, jeżeli chodzi o wykonanie. Procedury związane z przetargiem trzeba było powtórzyć. W związku z tym brakującym odcinek obwodnicy Koszalina, który jest niezwykle ważny na trasie Szczecin-Koszalin-Słupsk-Gdańsk, dziś możemy podpisać umowę na wykonanie tego odcinka – dodał.
Brakujący fragment obwodnicy Koszalina i Sianowa ma być gotowy za dwa lata.