Kielczanie zawiedzeni wczorajszym wynikiem meczu piłkarskich mistrzostw Europy – Euro 2020. Polska przegrała ze Szwecją 3:2.
Pan Jerzy zauważa, że Polacy przepuścili dwie okazje do strzelenia gola.
– Porównując do tego, jak graliśmy z Hiszpanami, to stwierdzam, że nie była to nawet połowa włożonego wysiłku. Aż przykro powiedzieć, ale jest tylko jeden zawodnik, który coś chce na boisku zrobić. To Robert Lewandowski. Reszta robi wszystko, aby nie mieć piłki przy sobie – mówi.
Pani Krystyna przyznaje, że nie widziała strzałów Polaków, ponieważ zdegustowana po pierwszych minutach wyszła zająć się ogródkiem.
– Interesuje się piłką tylko ze względu na męża – zaznacza.
Zawodnikom kibicowali uczniowie z klasy 4a ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Kielcach.
– Mogliby się bardziej postarać, ale dobrze, że chociaż zdobyli dwie bramki – mówi jeden z uczniów.
– Było fajnie, ale mogło być lepiej, tak żeby chociaż był remis – zauważa drugi.
– Tato powiedział, że to nie Polacy strzelili, a Robert Lewandowski – dodaje inny z chłopców.
Także pan Włodzimierz przyznaje, że liczył na coś więcej. Podkreśla, że nie jest zadowolony z działań podejmowanych przez Paulo Souse i uważa, że nie zna gry poszczególnych zawodników, a decyzje o zmianach podejmował chaotycznie.
W trzech meczach grupy E Mistrzostw Europy polscy piłkarze zdobyli tylko jeden punkt. Przegrali 1:2 ze Słowacją, zremisowali 1:1 z Hiszpanią i w środę ulegli Szwecji 2:3.