Dwie świetlice środowiskowe zostały dziś oficjalnie otwarte w Opatowie. Swoją działalność rozpoczęły już w lutym tego roku, z różnych zajęć korzysta kilkadziesiąt dzieci.
Ich powstanie możliwe było dzięki unijnemu wsparciu, przyznanemu przez urząd marszałkowski.
Wicemarszałek Renata Janik uważa, że w Opatowie bardzo dobrze wykorzystuje się środki unijne. Świetlice służą młodszym, jak i starszym dzieciom.
– Myślę, że te środki zostały wspaniale spożytkowane. Będą zadowoleni najmłodsi, młodzież, ale też rodzice. Dzieci mogą tu spędzać czas zamiast przed komórkami, komputerami – mówi Renata Janik.
Jedna ze świetlic znajduje się w budynku internatu przy ul. Sempołowskiej, druga w Opatowskim Ośrodku Kultury. Dyrektor domu kultury, Longina Ordon mówi, że dzieci mogą korzystać z szeregu zajęć. Jednym z pomysłów jest utworzenie zespołu mażoretek. W tym celu zakupiono profesjonalne instrumenty dęte drewniane i blaszane, które są bardzo ważną sprawą dla Opatowskiego Ośrodka Kultury.
Pojawiły się m.in. trąbki, flety, klarnety, saksofony, ale też akordeony. Dzieci mają także zajęcia z rytmiki, z obsługi komputera, języka angielskiego.
Gienia i Karol, którzy korzystają ze świetlicy przy ul. Sempołowskiej, są zadowoleni z zajęć. Mają też swoje ulubione. Szczególnie lekcje języka angielskiego, dzięki którym widzą, że lepiej radzą sobie w szkole, ale też szlifują swoje umiejętności.
Ponadto Gienia lubi zajęcia taneczne. Z kolei Karol mówi o zajęciach z informatyki, gdzie np. uczy się o programach śledzących. Chwali także bilard, który bardzo lubi i przyznaje, że świetlica to dobre miejsce, aby się pobawić, pośmiać i pouczyć.
Burmistrz Opatowa Grzegorz Gajewski i starosta opatowski Tomasz Staniek podkreślają dobrą współpracę z zarządem województwa, ale też między sobą. Dzięki temu udało się wspólnie stworzyć dwie placówki dla dzieci. Ich zdaniem są to miejsca, które pozwolą wyrównać szanse w nauce, ale też odkryć pasje.