Straż Leśna Nadleśnictwa Ostrowiec złapała na gorącym uczynku dwóch mężczyzn kradnących stroisz.
Jak informuje Michał Kupidura, komendant posterunku straży, od jakiegoś czasu podejrzany samochód „kręcił się” w okolicach lasu w Krynkach, okazało się, że służył kradzieży stroiszu. W tej okolicy bowiem znajdują się młode jodły.
– W tym kompleksie znajdują się młodniki jodłowe i tam bardzo często dochodzi do kradzieży stroiszu. Podjęliśmy interwencję, zauważyliśmy, że w samochodzie są igiełki z jodły – relacjonuje komendant.
Strażnicy zawiadomili odpowiednie służby i zaczaili się na rabusiów. Jednego z nich schwycili, drugiemu udało się zbiec, jednak policja zna już jego personalia. Odzyskano 3 metry sześcienne jedliny o wartości 250 złotych. Jednak największą stratę poniosła natura.
– Straty dla drzewostanu są niewyobrażalne, trudno określić wartość, ponieważ te jodły rosły ok. 20 lat, a w ciągu paru chwil dosłownie zostały zniszczone – mówi strażnik.
Za kradzież stroiszu grozi mandat do 500 złotych. Jeżeli sprawa trafi do sądu, to ten może orzec nawet kilkukrotnie wyższą grzywnę – do 5 tys. zł oraz nawiązkę.
Michał Kupidura dodaje, że rabusiów stroiszu pomagają uchwycić fotopułapki oraz kamery. Pomocni są także mieszkańcy, którzy zgłaszają różne sytuacje w lesie, a także numery rejestracyjne samochodów wjeżdżających do lasów.