Niecodzienna interwencja inspektorów Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Jedna z mieszkanek Krakowa wezwała ich, aby zabrali dziwne zwierzę, które od dwóch dni siedzi na drzewie w pobliżu jednego z bloków. Z relacji kobiety wynikało, że ludzie się go boją i że to prawdopodobnie legwan.
Po przyjeździe na miejsce okazało się, że to nie żadne zwierzę, a… rogalik na francuskim cieście, który ktoś wyrzucił przez okno i który zawisł na drzewie. Dobrze wypieczony na brązowo-złocisty kolor mógł z daleka przypominać nieduże zwierzę.
Inspektorzy KTOZ-u solidnie się uśmiali, ale mimo wszystko zachęcają do zgłaszania interwencji, nawet jeśli to może być fałszywy alarm. Lepsze to, niż aby jakiemuś zwierzęciu lub człowiekowi stała się krzywda…